Re: Zewnętrzna karta dźwięk owa

Autor: Radosław Sokół <Radoslaw.Sokol_at_polsl.pl>
Data: Sun 13 Apr 2008 - 19:36:51 MET DST
Message-ID: <fjltbh$n0n$1@polsl.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed

gotar pisze:
> No i jeśli tak w istocie jest, to takiego właśnie uzasadnienia
> oczekiwałem. Aczkolwiek trochę mnie dziwi, że w przypadku filmów, muzyki
> itp. dźwięków, które można podawać z wyprzedzeniem (co innego np. efekty
> w grach) nie stosuje się zapisu o jakim mówiłem. Nikt na to nie wpadł,
> czy się zwyczajnie nie opłaca?

Nie opłaca się.

Nawet przy odtwarzaniu plików MP3, które przecież są zapisane w
postaci widma, to CPU dokonuje (po dekompresji) odwrotnej FFT,
odtwarzając próbki dźwięku, zapamiętując je w buforze i
wysyłając karcie dźwiękowej do odtworzenia.

Należy pamiętać, że cały mechanizm "karty dźwiękowej" miał
swój początek w prostym przetworniku C/A sprzężonym z lokalnym
kontrolerem DMA. Karta tylko odczytywała regularnie próbki,
wystawiała napięcie na wyjściu przetwornika i konwertowała
sygnał napięciowy na moc. Dzisiejsze karty mają kilkadziesiąt
kanałów składowych, generują dźwięk 5.1, dodają za pomocą DSP
efekty dźwiękowe, ale wszystko to dalej operuje na czystych
próbkach dźwięku.

-- 
|""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""|
| Radosław Sokół  |  http://www.grush.one.pl/              |
|                 |  Administrator, Politechnika Śląska    |
\................... Microsoft MVP ......................../
Received on Sun Apr 13 19:36:51 2008

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 13 Apr 2008 - 20:25:24 MET DST