Re: Zewnętrzna karta dźwiękowa

Autor: Artur\(m\) <musicm_at_interia.pl>
Data: Sun 13 Apr 2008 - 19:34:58 MET DST
Message-ID: <fjbh5g$1fl$1@sabat.tu.kielce.pl>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

Użytkownik "gotar" <gotar-poczta@onet.pl> napisał w wiadomości
news:slrnfliaov.qua.gotar-poczta@pepin.polanet.pl...
> Artur(m) <musicm@interia.pl> wrote:
>
> >> wywołanej szumem komputerów i innych urządzeń biurowych, życiem w
> >> głośnym mieście itp. ludzie słyszą powyżej przeciętnej granicy
> >> słyszalnej częstotliwości, tj. 16-20kHz (czyli próbkowania 32-40kHz).
>
> > To jest trochę inaczej niż myślisz.
>
> A możesz powiedzieć jak?

Nie inaczej jak to co pod tym co napisałem

>
> > Takie próbkowanie, z taką rozdzielczoscia jest po to
> > aby lepiej słyszeć brzmienie basu(!) i innych ibstrumentów.
>
> OMG... Albo Ty nie słyszałeś o takim twierdzeniu:
>
> http://pl.wikipedia.org/wiki/Twierdzenie_Kotielnikowa-Shannona

Bardzo trafny wzór - słuszny.
Ogólnie to nie chodzi Tobie o usłyszenie
czegokolwiek o częstotliwosci, powiedzmy 40 000 Hz
bo tego nie ma,
 ale aby wiernie odttworzyć sygnał przetwarzany o częstotliwościach
20Hz - 20 000Hz

>
> albo ja rzeczywiście czegoś nie wiem. Więc powtórzę: próbkowanie powyżej
> już 40 kHz pozwala na odtwarzanie ciągłego przebiegu harmonicznych
> niesłyszalnych dla człowieka - może mi ktoś zatem wyjaśnić, po co się
> próbkuje aż do tych 90 kHz? Żeby gadać z delfinami, polować na
> nietoperze oraz straszyć psy w sąsiedztwie?

Radosław, myśle, ze przedstawił to wyraźnie.

>
> Bo do próbowania basów(!) to wystarczy pewnie 5 kHz. Coś mi się wydaje,
> że kolega jest z tych, co używają złotych kabli do transmisji cyfrowych
> sygnałów z korekcją błędów.

Powiedziałbym - bynajmniej:)
Sprawy przetwarzania sygnału, są ogólnie sprawami, w wiekszości, nie
banalnymi.

Pozdrawiam
Artur(m)
Received on Sun Apr 13 19:34:58 2008

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 13 Apr 2008 - 20:25:14 MET DST