W liście datowanym 20 marca 2008 (19:11:30) napisano:
>> Dobrze, podaj przyklady innych nosnikow danych sprzed lat 50-ciu.
>> Wyszczegolnij gwiazdka takie, ktore ostaly sie do dzis ;)
> Nie zrozumiałeś mnie. Ja tylko twierdzę, że z faktu, że żadna (? - płyty
> winylowe są ciągle w cenie - oto Twoja gwiazdka - nowoczesne patefony na USB
> można kupić do dziś) technologia przechowywania danych nie przetrwała
> ostatnich pięćdziesięciu lat, nie wynika jednoznacznie, że wszystkie obecnie
> stosowane technologie wylądują na śmietniku za 50. Na poparcie tej tezy
> wysywam fakt, że jeśli jakaś technologia jest dojrzała, jej rozwój ustaje i
> stabilizuje się wokół jakiejś zaawansowanej wersji. Przykład - rozdzielczości
> monitorów zwiększają się cały czas. Ale ten rozwój ma swoją granicę poza którą
> nie widać już różnicy - oko ludzkie nie wychwyci jej. Obecne monitory mają
> duże rozdzielczości i duże rozmiary (1920x1200 24" to nic specjalnego
> dzisiaj), ale istotnie się one nie zwiększą - bo komu byłby potrzebny monitor
> na pół ściany z rozdzielczością 19200x12000? Nikomu.
Nie tak dawno temu standardem były monochromatyczne monitory ~12". I też się wszystkim
wydawało, że to wystarcza.
> Podobnie, można już
> pewnie produkować panele LCD o zawrotnych gęstościach upakowania (600 dpi to
> jest możliwe już dziś), ale podobnie - po co to komu? Będziesz siedział z lupą
> przed monitorem?
Ja na przykład nie obraziłbym się za 600dpi w komórce/PDA.
Przynajmniej dałoby się normalnie czytać.
> Reasumując - może są już dziś technologie, które będą do
> odczytu przez napędy za 50 i 100 lat?
Bardzo prawdopodobne, że są. Tylko raczej nie jesteśmy w stanie
stwierdzić, które to. Bo było już wiele bardzo obiecujących
technologii, które wbrew wszelkiej logice wyginęły, albo właśnie giną.
Co byś zrobił np z dyskietką ZIP/JAZ ?
>> Idea szczytna... Taka "kapsula czasu"... fajna rzecz... :)
>> Ale czy realizowalna? Mam powazne watpliwosci.
> Nie nazwałbym tego tak wzniośle - ot, lepszy album z fotami dziadka, jak był
> młody :) . Lepszy od tego, co ma moja babcia oczywiście. Dla wnuków będzie to
> barachło. :) Co do realizacji. Kwestia ceny i tyle. Oczywiście, sama natura
> czasu nie pozwoli nam tego przetestować, dlatego jestem za podejściem (już w
> tym wątku zasugerowanym), żeby archiwum cyfrowe rozrzucić na różne nośniki i
> różne technologie - przeżyje najtrwalsze.
Najprościej - rozrzucić na co najmniej 3 różne serwery, i dbać o to,
aby przez cały czas znajdowało się na co najmniej 3 działających
serwerach (tj. gdy jeden z nich pada, szukamy kolejnego i wrzucamy
tam kopię).
-- Pozdrawiam Yakhub Nie pisz do mnie na ten adres.Received on Thu Mar 20 20:10:02 2008
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 20 Mar 2008 - 20:51:11 MET