>
> Bycie OK nie musi być równoważne z byciem zgodnym z prawem
> i na odwrót. Przykład:
> Sąsiad wrzuca mi przez uchylone drzwi do mieszkania 100 zł. Ja biorę
> te pieniądze i wydaję. Ukradłem ? Nie wiem dlaczego on je wrzucił. Może
> wiatr ?
Dobrych masz sasiadow, chetnie sie zamienie. Jak sasiad Ci wrzucil to
zrobil to swiadomie.
> Skąd mam wiedzieć że ktoś ma jakiś limit i że nie podaje mi tego sygnału
> Wi-Fi
> za darmo i społecznie ? Skoro ktoś nie chce udostępniać sieci innym
> to niech zabezpieczy dostęp. Ludzie wiedzą że mają zamykać samochód
> i mieszkanie a routera nie ? Prawnicy twierdzą że wejście do cudzego
Oczywiscie klient sam sobie winien, tylko sa ludzie ktorym jak spali sie
zarowka to wzywaja elektryka. I nie mow ze ktos taki bedzie wiedzial co
to jest MAC adres, WPA-PSK itd. I sa jeszcze blondynki (obojetnie jaki
kolor wlosow maja). Wiecej z chinskiego zrozumieja jak z tej instrukcji
AP, routera czy co by to nie bylo.
cu
R
> mieszkania
> przez niezamknięte drzwi nie jest zabronione. Jest się tam zupełnie legelnie
> dopóki
> właściciel nas nie wyprosi. I jest to pewna analogia do sieci Wi-Fi sąsiada.
>
>
Received on Fri Mar 7 21:40:11 2008
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 07 Mar 2008 - 21:51:15 MET