Re: Czy rzeczywiście 4-rdzeniowe są na wyrost ?

Autor: Artur Gawryszczak <gawrysz_at_nospam.camk.edu.pl>
Data: Mon 03 Mar 2008 - 12:28:41 MET
Message-ID: <5008955.UtxGapUBOJ@phoenix>
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2

MC wrote:
> Użytkownik "Artur Gawryszczak" <gawrysz@nospam.camk.edu.pl> napisał w
> wiadomości news:21143087.MOdqUjZz4v@phoenix...
>> Niestety dobrnięcie do 10 GHz jest już dużym wyzwaniem, a nie
>> zdziwiłbym się jakbyśmy procesorów 30 GHz nigdy nie dostali.
>> Zrównoleglanie też ma swoje granice, ale chwilowo jest najlepszym
>> (najtańszym) kierunkiem, w którym można się spodziewać przyrostu
>> wydajności.
> W to wierzy mózg przerobiony przez marketing. IBM zrobił układ na 500GHz
> w niskiej temperaturze i 350 w pokojowej. To jeszcze nie procesor, ale
> już blisko. Możesz dalej wierzyć, ze 30GHz nigdy nie będzie możliwe.

I bardzo fajnie że zrobił, ale co innego parę bramek dostających bilion
dreszczy na sekundę, a co innego w pełni funkcjonalny procesor. Przy 300
GHz długość cyklu zegara to 1 milimetr. To może nie jest problem przy
operacji strumieniowej, jak dodawanie, czy filtrowanie sygnałów, gdzie
nie potrzebujesz wiedzieć co wyszło z czarnej skrzynki, tylko nadążać z
karmieniem jej. Niestety przy obliczeniach zależnych od stanów
poprzednich, przy dwukierunkowej komunikacji z pamięcią itp. fanaberiach
to już jest poważne wąskie gardło. W procesorach o rozsądnych rozmiarach
rdzeni (ograniczanych m.in. przez współczynnik przewodzenia ciepła)
oznacza to opóżnienia conajmniej kilkunastu cykli na samym przesyle,
czyli układ który jest w stanie bardzo szybko wypatrywać mozolącego się z
prędkością światła impulsu ;-)

-- 
Pozdrówka,
        Artur
Received on Mon Mar 3 12:30:08 2008

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 03 Mar 2008 - 12:51:01 MET