> Że co? Co ma niby fragmentacja do zużycia dysku, a co ma
> zużycie dysku do czasu dostępu?!?
>
> PS. Na nowy dysk stara partycja została skopiowana bajt po
> bajcie, więc nie ma mowy o wpływie fragmentacji.
Jedno do drugiego ma niewiele, tak mi się oboko siebie napisało ;).
A teraz tak, poziom fragmentacji ma sporo do czasów dostępu, zużycie
dysku również. I nie chodzi mi tylko o bad sektory. Dyski zapisują
dane "z zewnątrz do środka" i akurat na tych zewnętrznych warstwach
czasy dostępu są najkrótsze. Wraz z upływem czasu i nagromadzeniem
danych dysk zapisuje plik bliżej środka i te czasy dostępu się
wydłużają. Z czasem zapisuje je tam gdzie akurat jest miejsce i żeby
odczytać jeden plik głowica "skacze" od środka do zewnętrznych warstw
więc czasu dostępu są jeszcze dłuższe.
Ponoć z czasem głowice również się zużywają i wszystko zaczyna wolniej
chodzić ;)
No i oczywiście większa pojemność cache też ma spory wpływ, ale samo
zwiększenie obrotów z 4200 na 5400 aż tak wiele nie daje przy dwóch
nowych dyskach o takich samych pozostałych parametrach.
To tyle od strony technicznej, jest jeszcze efekt placebo - nowy dysk
więc musi szybciej chodzić ;)
Received on Sun Jan 20 19:55:07 2008
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 20 Jan 2008 - 20:51:16 MET