Re: laptopik za $300 ;)

Autor: Atlantis <marekw1986NOSPAM_at_wp.pl>
Data: Thu 17 Jan 2008 - 19:26:43 MET
Message-ID: <fmo6lk$csq$1@atlantis.news.tpi.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed

Lukasz Sczygiel pisze:

> Wiem. Jednak troche drogi sprzet.

Hmm... Tak z ciekawości, to po ile to stoi obecnie, bo na Allegro nie
widzę żadnej aukcji. :)

> Zakladasz ze EP bedzie taki kulawy jak jest teraz.
> Tak nie musi byc.

Może kiedyś, ale to raczej nie prędko... Na razie na pewno odświeżanie
jeszcze długo będzie widoczne, a potem stopniowo - smużenie przy
wszelkich animacjach itp. ;)
Swoją drogą, kiedy o tym napisałeś przypomniała mi się pewna kwestia -
dawno temu (bo jakieś 11 lat temu) w Kanadzie zaczęli kręcić pewien
serial oparty na notatkach twórcy Star Treka - Gene'a Roddenberry'ego,
znalezionych przez jego żonę już po jego śmierci. Mowa o "Earth Final
Conflict" - dwie fenomenalne serie, a potem jeszcze trzy kompletnie
spartaczone. :P Po co o tym piszę? Akcja toczyła się w niezbyt odległej
przyszłości (właściwie samochody, miasta itp. wyglądały jak obecnie) a
bohaterowie biegali z takimi fajnymi urządzonkami pełniącymi funckję
wideofonów i przenośnych komputerów. Po złożeniu były maleńkie, ale
można było rozsunąć dając całkiem spory wyświetlacz (przy czym interfejs
był tak zbudowany, że można było np. rozsunąć do połowy i używać takiej
powierzchni ekranu). Pamiętam, że wtedy, gdy byłem trochę młodszy (były
to czasy, gdy miałem P166 MMX i łączyłem się przez modem :P)
zastanawiałem się "gdzie do cholery jest ten ekran, gdy urządzenie jest
złożone?"? Olśniło mnie dopiero, gdy pierwszy raz usłyszałem o papierze
elektronicznym - ekran się zwijał w rolkę zapewne. :P
Chodzi mi o to, że diesign i sam pomysł takiego urządzenia, stworzony
przez ludzi od dekoracji był zwyczajnie genialny. Szukałem zdjęcia, ale
nie udało mi się niestety - serial mało kto dzisiaj pamięta, fani nie
prowadzą zbyt wielu stron, a te które są nie są zbyt bogate w materiały
informacyjne. Mam nadzieję, że gdy tylko technika na to pozwoli jakaś
firma wypuści smart/palmfona zrobionego właśnie wedle takiej zasady. Z
pewnością kupię. :P

> Zaden problem. :P niektorzy moi nauczyciele pozwalali na posiadanie i uzywanie
> dowolnych zrodel na klasowkach. I tak niewiele pomagaly :). Trza bylo umiec.
> Kwestia profesjonalizmu nauczyciela/tworcy egzaminow.

Tylko mi chodzi o to, że nieraz dzieciaki/studenci kserują do maleńkiego
formatu ogromne ilości tekstu, a tutaj wpadli na lepszy sposób - dostęp
do nieograniczonych źródeł z wyszukiwarką. ;)
Received on Thu Jan 17 19:30:12 2008

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 17 Jan 2008 - 19:51:11 MET