RadoslawF pisze:
> Bo nasza narodowa mentalność zawsze była ciekawa co opisała
> już E. Orzeszkowa w Nad Niemnem.
> Czyli z jednej strony kradzieżą to się brzydzimy, zwłaszcza że
> biorąc statystycznie to jesteśmy katolikami i obowiązuje nas
> "Nie kradnij" a z drugiej strony muzyka, filmy czy oprogramowanie
> będące własnością dużych korporacji i "pożyczone do użytku domowego"
> nie nazwiemy kradzieżą.
Bo jeśli ktoś pyta o sprzęt, to się mu odpowiada w ramach tematyki
grupy. Nie wasz problem skąd kto weźmie system - od rozliczania
kradzieży są odpowiednie organy i gadanie w kółko o licencjach do
niczego się nie przyczyni.
Ja do pracy używam Linuksa, a oprócz tego mam dwie oryginalne kopie
windowsa, gram w gry kupione legalnie i oglądam filmy z wypożyczalni,
więc nikt mi nie będzie mówił, że popieram piractwo. Natomiast śmieszy
mnie robienie ideologicznego szumu w obronie praw firmy, która swoją
potęgę zbudowała po części właśnie na nieprzestrzeganiu prawa.
-- meerReceived on Thu Jan 3 22:15:06 2008
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 03 Jan 2008 - 22:51:02 MET