Re: Płyta z 6 fazowym zasilaniem.

robak.piotr@gmail.com pisze:
>> Realnie będzie ciężko rozpoznać. Bywa wiele pułapek.
> http://www.gigabyte.pl/FileList/Pages/mb_070727_6phase/pl/tech_070727_6phase.htm
> Wspominają tam "wirtulane 12 fazowe zasilanie" . I nie wiem jak to
> czytać - jako marketingowy bełkot? Czy może faktycznie takie
> konstrukcje mają jakieś zalety?
> Róznica w cenie jest znaczna - płyta z wirtualnym 12 fazowym
> zasilaniem P35 - DQ6 jest dwukrotnie droższa. Czy ta różnica w cenie
> jest uzasadniona ? Co zyskuje płacą za taką płyte?
Różnica w cenie jest również z innych powodów. Jest zupełnie inne
chłodzenie czipsetu i mosfetów, po drugiej stronie laminatu jest
dodatkowe chłodzenie czipsetu (ale to raczej bajer niż coś daje).
Czipset jest chyba w wersji ICH9_R_ a w DS3 tylko ICH9. Nie chce mi się
więcej szukać różnic, w każdym razie różnice między seriami DS3 a DS4
były przeważnie znaczne (na kożyść DS4) a DQ6 już była przeważnie płytą
DS4 z dolepionymi zbędnymi bajerami.
Realne zasilanie 6, 12, 17.5 fazowe nic nie zmienia, płyta ma być przy
ustawieniach nominalnych całkowicie stabilna z każdym supportowanym
procesorem. A te wszelkie wynalazki zwiększające jakość zasilania,
chłodzenie itd - przekładają się głownie na możliwości podkręcania (albo
raczej stabilność po podkręceniu).
Jeśli całkiem sprawnie działa z Q6600 (i to podkręconym) jakiś gówniany
asrock z zabytkowym 3fazowym zasilaniem, starymi piszczącymi toroidami -
to zapewne będzie lepiej przy 6 fazach i porządnym wykonaniu, ale nie
jest to krytycznie potrzebne dla procesora 4rdzeniowego. To tak jakbyś
wybierał samochód "byle miał 6 cylindrów" bo chcesz jeździć w 4 osoby.

-- 
| Bartlomiej Kuzniewski
| sibi_at_drut.org  GG:23319  tel +48 696455098  http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173