Re: Czy to prawda, że nie da się kupić nowego laptopa z XP?

Autor: Piotrek <a_at_b.ru>
Data: Wed 21 Nov 2007 - 14:35:01 MET
Message-ID: <fi1cgr$rch$1@nemesis.news.tpi.pl>
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response

> Problem jest w tym, że komputera nie może kupować ktoś, kto
> się nie zna. To dalece bardziej skomplikowane urządzenie niż
> telewizor czy samochód (w których przypadku zresztą też trzeba
> się *trochę* znać, jeżeli chce się być zadowolonym z zakupu).

ja to wiem, ty to wiesz i polowa ludzi na tej grupie rowniez:)
ale my to nie przekroj spoleczenstwa jesli chodzi o wiedze z zakresu
komputerow, wiele osob idzi ekupic komputer ktory jest tani i ma ladniejsza
obudowe.
wiesz ile osob nawet w firmach potrafi podejsc pokazujac ulotke z
hipermarketu i mowia ze do biura chca taki albo w takiej samej cenie:) nie
przegadasz ze to co jest w tym komputerze to najwiekszy syf bo ma miec dobra
cene i nic wiecej.
podobnie jak wiele osob kupowalo notebooki Acera, bo byl tani. nie mogli
sobie pozwolic na zaden inny wiec kupowali to co tanie a nie koniecznie
dobre.

znajomy kupil dobrego notebooka z Vista i przeinstalowal na XP bo nie mogl
znalesc gdzie sie konfiguruje sieciowke:) powaznie, poprostu inny wyglad niz
XP i nie mogl sie odnalesc.
ale nie powiedzial ze pozmienialo sie cos i nie chce mu sie szukac tylko
napisal ze Vista jest do dupy:)
i tak sie nam tworza plotki, mysle ze do tej pory wiele osob mysli ze zeby
zainstalowac Viste to trzeba zmienic karte graficzna bo im system nie
ruszy:)

to jest wlasnie wiekszosc opini o viscie, konkretnych argumentow przeciw
raczej malo:) a z plotek wiele, dodajmy do tego instalowanie na slabszych
sprzetach i porownywanie wydajnosci z XP, wczesniej brak wsparcia dla tego
systemu ze strony producentow oprogramowania itd itp.

> A u nas niestety rządzi podejście "coś wiem i to mi wystarczy,
> a jakimś naciągaczom za konsulting ani złotówki nie dam".
>

konsultowac to sie jeszcze trzeba miec z kims, niekoniecznie sprzedawca w
sklepie jest dobrym doradca bo czesto wypycha to na czym ma najlepszy
zarobek, albo co mu lezy na magazynie.
juz widzialem wycene ze sklepu gdzie ewidentnie sprzedawca wypychal braki
magazynowe bo podzespoly o 10-30 zł drozsze byly o wiele lepsze, jak do
niego zadzwonilem mowiac mu w czym rzecz to sie dziwnie platal w zeznaniach
i w sumie domknelismy sie z komputerem doplacajac 80 zł wiecej za sprzet o
wiele lepszy.

tacy sa czasem doradcy:)

-- 
pzdr
piotrek
Received on Wed Nov 21 14:35:08 2007

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 21 Nov 2007 - 14:51:21 MET