qwerty <qwerty01@poczta.fm> wrote:
>> śladu zabezpieczeń przeciwprzepięciowych. Jak ostatnio
>> na gliwickim osiedlu rąbnęło w blok to poleciało *wszystko*
>> we wszystkich mieszkaniach.
> Czyli sugerujesz, że miałem wielokrotne szczęście? Może być i tak.
Ja nigdy nie wyłączałem komputera w czasie burzy, aż do pamiętnych
huraganów w marcu chyba, kiedy to byłem poza domem i komputer AKURAT był
WYłączony (wyłącznikiem na listwie zasilającej, czyli galwanicznie);
przepięcie poszło prawdopodobnie przez TVout do karty graficznej
(spalona) i dalej na AGP (upalone), uszkadzając jednocześnie jedyną
obsadzoną PCI (działała, ale sypiąc błędami), nie niszcząc przy tym
włożonej tam sieciówki (później włożyłem tam grafikę PCI i niestety
zaczęła śmiecić po ekranie, pewnie coś z napięciami). Gniazdko komputera
mam zerowane, natomiast telewizory nawet nie mają dziury na bolec we
wtycznce. Sieciówka działa do dziś i nic innego nie ucierpiało.
-- Tomek http://tccs.sourceforge.net/ http://pld-linux.org/ http://vfmg.sourceforge.net/Received on Sun Oct 21 14:25:09 2007
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 21 Oct 2007 - 14:51:13 MET DST