Witam,
wczoraj zaczynam sobie wyłączać sprzęt bo burze słychać już dość mocno a
tu nagle jak nie pier***o!! piorun uderzył w słup niedaleko - monitor
gaśnie, komputer chodzi, po chwili monitor się włącza
Pytanie: Co to było?? Czemu komputer chodzil a monitor zgasł? Czemu
wszystko nie odeszło do krainy wiecznych bitów (naszczęście *nie*...)?
Jak to wyjaśnić...?
Komputer i monitor podpięty do jednej listwy acar czy jak to sie zwie :)
U sąsiadów:
spalone 2 telewizory, uszkodzony port PS/2 w komputerze, spalony modem
od Neostrady? - komputer wyłączony, równeż z gniazdek, piorun chyba
poszedł po linii telefoncznej... reszta kompa sprawna ale czemu tylko
PS/2? :)
Pozdrawiam,
Received on Thu Aug 23 17:15:07 2007
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 23 Aug 2007 - 17:51:15 MET DST