Objawy nastepujące: od jakiegoś czasu podczas odpalania kompa, diody
na przednim panelu obudowy migną przez ułamek sekundy, wiatraczek
ledwo się zakręci po czym wszystko gaśnie i dalej juz komp w ogóle nie
reaguje na przycisk POWER. Dopiero po odłączeniu kabla zasilającego na
ok minutę i ponownym podłączeniu komp startuje. Tak się działo przez
dłuższy czas. Dzisiaj MOGIŁA! Nawet po odłączeniu zasilania na dłuższy
czas komp nie chciał wystartować, wciąż tylko to MIGNIĘCIE diody,
zakręcenie wiatraczka i koniec.
Teraz, wreszcie po kolejnej desparckiej próbie UDAŁO się! Byłem juz
zrezygnowany. Mam pytanie do speców hardware`owców: czy te objawy
wskazują na zasilacz czy na płytę gówną? Dzięx z góry za wszelkie
porady. Pozdrówka dla grupowiczów ;)
Received on Tue Jul 24 22:30:08 2007
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 24 Jul 2007 - 22:51:15 MET DST