> Po prostu składają komputery nic samemu nie firmując.
Składają "po staremu"=kupują części i składają jak przed wejściem do UE,
czy kupuja kadłubki i je uzupełniają wg życzeń klienta ?
> Przypuszczalnie w takiej sytuacji dają łączną gwarancję na wszystko, a
> później sami egzekwują poszczególne naprawy u producenta.
A jakz CE ?? Mają czy mówią, że mają ?
> Tak więc jedyną niewiadomą pozostaje jakoś kontaktu z nimi i
> ewentualna szybkośc działania, ale to wszystko musi byc w umowie
> lizingowej, tak więc nie obawiałby się, tylko brał.
> Ja jak dotąd zawsze pracuję na składakach, tylko że składam sam...
Do wjeścia do UE w firmie pracowłem na składakkach według własnej
specyfikacji: miałem spokój z awariami, niestabilnością itp.
Teraz trzeba brać sprzęt tzw. "markowy", i martwić się, czy aby producent
nie kupił tony dysków w chinach i czy 20 % z tych dysków nie padnie. Trochę
oczywiście tu przerysowuję, ale czy nie znamienne były uszkodzenia FDD w 2
z 2 kupionych komputerów z jednej serii, uszkodzenie wentylatorów w 2 z 3 z
innej serii, 2 z 2 monitorów z jeszcze innej serii ?? Dużych stać na jakoś,
mali musieli mieć jakość....
Marek
Received on Mon Jul 23 21:00:08 2007
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 23 Jul 2007 - 21:51:15 MET DST