"John Smith" 46a080b1$0$16387$88260bb3@free.teranews.com
> miałem takiej sytuacji, żebym na tym coś mógł skorzystać. Ostatnio
> skorzystałem jedynie 40 zł, bo kupiłem parowar w promocji za 60 zł,
> która trwała dwa tygodnie. Teraz kosztuje on 100 zł. Nie mam pojęcia
> jaki jest zysk robienia takiej promocji jeśli się sprzedaje nowy towar
> za pół ceny. Rozumiem wyprzedaże, bo to nie jest nowy, pod względem
> myśli technicznej; mody, towar.
To proste -- schodzi się z marżą o 50% w dół: :)
-- sprzedaż zwyczajna 100 zł (marża 80 zł)
-- sprzedaż promocyjna 60 zł (marża 40 zł)
-- zakup (cena, którą płaci sklep) 20 zł
Kupuję identyczne bawełniane skarpety w dwóch różnych, popeerelowskich
domach handlowych (tak się to kiedyś nazywało) i w jednym (w samym
centrum miasta) cena od lat wynosi 4.50 złotych, a w innym (niemal
na peryferiach tegoż miasta) cena od lat wynosi 6.00 złotych.
Tłumacząc to na Twój parowar:
-- sprzedaż zwyczajna 100 zł (6.00 zł)
-- sprzedaż promocyjna 75 zł (4.50 zł)
I tak jest od co najmniej pięciu lat, nie przez chwilę. Koszty utrzymania
sklepów są podobne, bo podobna jest ich konstrukcja i jeśli koszty ogólne
są większe gdzieś -- to na pewno nie w sklepie na peryferiach.
W jednym banku (Polbank) masz na koncie odsetki w wysokości 5% (pieniądze
są cały czas dostępne -- także kartą debetową w bankomatach czy w sklepie,
na dodatek karta jest bezpłatna i utrzymanie konta też jest bezpłatne,
a w pewnym sensie i przelewy internetowe są bezpłatne) zaś w innych
bankach masz 0% lub mniej niż 1% (pomijam lokaty itp. konta, do których
nie masz stale nieskrępowanego dostępu) i opłaty za utrzymanie kart i/lub
konta czy operacji internetowych.
-- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. .;. ;. .;\|/....Received on Fri Jul 20 15:10:07 2007
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 20 Jul 2007 - 15:51:11 MET DST