Re: PS/2 padło razem z zasilaczem?

Autor: Radosław Sokół <Radoslaw.Sokol_at_polsl.pl>
Data: Mon 09 Jul 2007 - 09:34:46 MET DST
Message-ID: <f6soem$lg$2@polsl.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed

Jarek pisze:
>> Masz po prostu szczęście. Porty PS/2 bardzo łatwo w ten sposób
>> spalić, widziałem już parę tak załatwionych płyt.
>
> czy można wtedy taki port naprawić? Pewnie jakiś scalak trzeba
> wymienić ale to już nie dla amatora praca bo te mają gęsto poukładane
> nóżki...

Zazwyczaj "leci" tylko bezpiecznik na płycie. W zależności
od konstrukcji jest to zwykły bezpiecznik łatwy w lutowaniu
albo maleństwo SMD. Trzeba znaleźć, sprawdzić i w razie
awarii -- wymienić. Oczywiście są przypadki, gdy pali się
coś więcej, niż bezpiecznik, wtedy wymiana nic nie da lub
nowy się też spali.

-- 
|""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""|
| Radosław Sokół  |  http://www.grush.one.pl/              |
|                 |  Administrator, Politechnika Śląska    |
\................... Microsoft MVP ......................../
Received on Mon Jul 9 09:35:08 2007

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 09 Jul 2007 - 09:51:06 MET DST