Re: Jak "obchodzić" się z listwą? trochę [OT]

Autor: lugi <lugi82_at_wp.pl>
Data: Sun 24 Jun 2007 - 12:00:42 MET DST
Message-ID: <f5lg7p$iht$1@nemesis.news.tpi.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed

> Właśnie, na przyłączu, przed wyłacznikami rónicowoprądowymi. A wiesz
> dlaczego ten rozdział jest przed a nie za?
Nie, wytłumaczysz?
>
>> rur CO nie będę podłączał. Sprawdzałeś może kiedyś czy u Ciebie jest
>> różnica potencjałów pomiędzy PE i N.
>
> To zrób taki mały test (jeśli masz obwody chronione różnicówkami).
> dotknij N do PE. Natychmiast powinien wyrzucić wyłacznik różnicowo
> prądowy. No prosze - a nie było różnicy potencjaów - wiec jak to jest?
>
> Różnicy potencjałow nie ma ale jeśli pojawi sie choćby minimalny prad
> wyrównawczy (przy np przebiciu na obudowę urządzenia i dotknięciu tego
> urządzenia włąsną rączką) - zabezpieczenie różnicowe natychmiast
> wybije. Do zerowania (czyli mostkowania zera z ochroną w gnieździe)
> musi być spełniony szereg warunków. Jeśli sa nie spełnione (choćby
> odpowiedni dobór wyłaczników przetężeniowych - popularnych esów) to
> takie zerowanie może przynieść wiecej szkód niż pożytku. Jeśli ktoś
> zazerował sobie bolce w gnieździe, w domu bezpieczniki ma powatowane
> gwoździem to.... w razie przebicia prędzej go na śmierć ubije niż
> przepali się BM w złączu (lub inny bezpiecznik w szeregu). Zerowanie
> jest baaardzo zdradliwe. Zwłaszcza w starch budynkach.

Różnicówek nie mam i raczej mieć nie będę, spróbuj kiedyś włączyć bojler
CO przy różnicówce. A wiesz, że jak nie będziesz uziemiony to napięcie
nic Tobie nie zrobi.
btw. różnicówka powinna wybić w momęcie pojawienia się "przebicia",
wiesz o tym.
Received on Sun Jun 24 12:15:06 2007

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 24 Jun 2007 - 12:51:10 MET DST