Stary laptop - co jest najsłabszym ogniwem?

Autor: shive <spamfree_at_spamfree.domain>
Data: Mon 18 Jun 2007 - 00:06:56 MET DST
Message-ID: <f54bin$j30$1@nemesis.news.tpi.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed

Witam

Chciałbym "odrestaurować" posiadanego starego laptopa w celu uczynienia
z niego poligonu doświadczalnego. Lapek oparty jest o Pentium III
700MHz, 128MB SDRAM i jakiś starodawny dysk 6GB (z czasów kiedy jeszcze
HDD trzeszczały niemiłosiernie).

Problem: po zainstalowaniu linucha (czy czegokolwiek) działanie jest
delikatnie mówiąc powolne, choć wydaje się, że to jednak nie jest tak
strasznie beznadziejny konfig (wszak gdy sięgnę pamięcią do Celerona
333, pamiętam, że działał lepiej).

Pytanie: czy dobrze myślę, że to powolny dysk twardy jest wąskim gardłem
  (wnioskuję z ciągłego mielenia przy jakiejkolwiek operacji) i jego
wymiana da porządnego kopa laptopowi, czy nie obędzie się bez
dodatkowego powiększenia RAMu, czy z kolei mam się kompletnie pożegnać z
nadzieją na jakąkolwiek wydajność na takim sprzęcie?

Wydaje mi się, że P3 700, 128 SDR i wspomniany nowy dysk to jednak nie
będzie taka fatalna maszyna...

-- 
shive
Received on Mon Jun 18 00:10:07 2007

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 18 Jun 2007 - 00:51:08 MET DST