karta SD, gubienie filesystemu...

Może troche offtopicowo, ale z hardware związane (albo i nie?)
Mam problem: Aparat foto kodak dx6490, pracujący z kartami SD/MMC, robi
sieczke na kartach SD o rozmiarze 2GB. (innych poza 256MB i 2GB nie
próbowałem) Teoretycznie wg instrukcji, zapewnien producenta i tego co
wygooglowałem - powinien do 2048MB obsługiwać bez problemu, w FAT16.
  Realia są takie, że po zrobieniu X zdjęć (gdzie X jest od 10 do 250, a
teoretycznie wszłoby i 4000 na karte) na karcie jest totalna sieczka -
katalogi i pliki o bzdurnych nazwach i rozmiarach. Po wyłączeniu i
włączeniu aparatu - "karta niesformatowana" albo udaje że jest ok, ale
nadpisuje stare zjecia nowymi i robi jeszcze wieksza sieczke.

  Teoretycznie wydawało by się - padnięta karta. Ale robi tak na 2
kartach SD 2GB (PQI x150 2000MB i Kingston Highspeed 2048MB). Obie
próbowalem formatowac w kompie na FAT16 (fat32 aparat nie widzi),
próbowałem też formatować w aparacie - bez poprawy. A używając czytnika
w komputerze - bez problemu zapełniam całą kartę plikami np .iso (wiele
małych albo jeden ~2GB), sprawdzam ich sumy kontrolne - wszystko się
zgadza, odczytują się prawidłowo. Czyli karty sprawne?

  Teoretycznie problem aparatu (softu w nim), chciało by się powiedzieć.
Uaktualnien ze strony producenta doczekać się nie można. Ale tutaj
pojawia się kolejny zonk - pożyczona karta SD Kingston "niebieska stara"
wolna jak cholera (~1-2MB/s), 2GB pojemności i aparat nic złego jej nie
robi - zaklikałem już całą ze 3 razy do pełna i nic się nie wysypało.

Wniosek (mój osobisty) - karty SD bywają o różnej organizacji
wewnętrznej i nie każdą aparat umie prawidłowo obsługiwać. I teraz
pytanie - jak to rozpoznać? Co z tym dziadostwem zrobić, poza
wyrzuceniem kodaka i tych kart ktore mam ;)

-- 
| Bartlomiej Kuzniewski
| sibi_at_drut.org  GG:23319  tel +48 696455098  http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173