Re: Problem z uruchomieniem komputera

Autor: HawkEye <HawkEye_WYTNIJ_TO__at_gazeta.pl>
Data: Thu 17 May 2007 - 22:01:35 MET DST
Message-ID: <f2icce$crd$1@atlantis.news.tpi.pl>

Użytkownik "neelix" <aneelix@wp.pl> napisał w wiadomości
news:f2h7cc$ll8$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
>> > Problem ten polega na tym, iż po włączeniu przycisku na obudowie
> komputer
>> > nie uruchamia się. Nalezy wyłączyć włącznik znajdujący się przy
> zasilaczu
>> > Odczekać kilka minut włączyć i odpalenie następuje bez problemu. Jak
>> > myślicie, w czym może tkwic problem? Niebardzo mam możliwość
>> > sprawdzenia
>> > zasilacza i płyty głównej na innym sprzęcie
>>
>> Wymien baterie na plycie glownej i powinno pomoc. Tez mialem identyczny
>> objaw i po wymianie baterii problem zniknal.
>
> A u mnie tak bywa, że po nocnym odcięciu zasilania zwłaszcza jak jest
> chłodniej też się nie włącza. Niby chodzi, a monitor nie wychodzi ze stanu
> s-by. Przytrzymuję wtedy niestabilny przycisk włączania tak, żeby komp się
> wyłączył, naciskam ponownie i już zaskakuje.
>
> neelix
>
To mozliwe, ze tez trzeba wymienic baterie na plycie, lub cos na plycie jest
juz skopane... Czasem tez zasilacz, zwlaszcza ten kiepski potrafi robic
problemy, bo nalezy pamietac, ze przy wlaczaniu jest duzy skok napiecia i
dopiero po pewnym czasie sie to wszystko stabilizuje, tak wiec sprobuj
podmienic najpierw baterie, a jesli to nie pomoze to sprobuj z innym
zasilaczem, bo ten standardowy moze sie nie wyrabiac i pewnie musza sie w
nim kondensatory naladowac, by wytrzymac pozniej szok pradowy... Stad pewnie
te objawy.

Ostatecznie przychodzi mi do glowy jeszcze uwalony BIOS-sprobuj wgrac
najnowszy, moze to pomoze.

Ja akurat mialem problem identyczny jak "John Smith" i tez myslalem, ze to
plyta, albo ze zasilacz padl... Plyta na owczesne czasy byla takim
sredniakiem GB GA-7VT600-L, standardowy zasilacz z obudowy... Powylaczalem
wszystko... Wgrywalem najnowszy Bios... i zawsze problem byl ten sam, az w
koncu zasilacz sie spalil (coz to byl za smrod ;D) wymienilem na nowy juz
markowy z zapasem itd a objaw wciaz nie ustepowal, wiec obejzalem plyte, ale
nic niepokojacego na niej nie bylo widac. Poszukalem na google i tam wlasnie
ktos mial podobny objaw. Zmienilem baterie (koszt 20zl u zegarmistrza) i jak
reka odjal :) Plyta do dzis elegancko wlacza sie po zaniku zasilania.
Aktualnie ten komp robi za serwer (procek to Barton 2500+). Chodzi non stop
od kilku mies i jak na razie to sie wrecz nudzi ;)
Received on Thu May 17 22:05:07 2007

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 17 May 2007 - 22:51:12 MET DST