Użytkownik "olek" <junak98@go2.pl> napisał w wiadomości
news:f1nqel$rro$1@nemesis.news.tpi.pl...
> miałem kiedyś inny dysk seagate w którym parametry krytyczne były już
> poniżej normy
> ale mim to dysk pracował normalnie
ja miałem SATA Seagate Barracuda ST3160827AS
miałem włączone funcje S.M.A.R.T, progamik SpeedFan uruchamiany przy starcie
systemu.
Dysk padł mi po 2 latach nagle - wieczorem jednego dnia system zamknął się
ok, następnego dnia już "no system disk or disk error"
zresztą było słychać, że coś nie tak - głośne stuki
żadne próby "recoverowania" nie dały rezultatu - dysk był rozpoznawalny
przez BIOS a potem nic....
Program Seagate uruchomiony z dyskietki długo mieszał a potem pokazał same
Bad Sectors (dotrwałem do 25% pojemności dysku i wyłączyłem)
Nie było to tamto - ZONK i już... Nie dał mi skur...l żadnej szansy......
Teraz "replacement" jedzie do mnie z Holandii - już się go boję - do czego
ja go użyję ???? Od tamtej pory mam dysk 400GB.....
Piotrek
Received on Mon May 7 23:35:06 2007
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 07 May 2007 - 23:51:03 MET DST