Re: tusz do drukarki na dzinsach

Autor: Eneuel Leszek Ciszewski <prosze_at_czytac.fontem.lucida.console>
Data: Fri 27 Apr 2007 - 12:28:57 MET DST
Message-ID: <f0sja1$pa7$1@flis.man.torun.pl>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

"Arczi" f0sh3t$ros$1@inews.gazeta.pl

> Wiesz, jak sam to robię, to wszystko jest w najlepszym porządku. Ale jak
> dorwie się do tego sierota, spartoli robotę i jęczy że "się zwaliło",a
> ja nie mam czasu, więc na szybko próbuję coś z tym zrobić... to potem
> jest lipa. :]

0. No... Bo wiesz... Tego ;) się samemu nie robi. :) Potrzebna jest asystentka. ;)
1. W codziennym życiu napotykamy masę śmiercionośnych ;) przedmiotów, a jednak ich
   nie unikamy. Mój kolega z ogólniaka (dzisiejszy lekarz) wbił sobie w oko igłę
od cyrkla. Oglądał ją dokładnie i (aby lepiej ją zobaczyć) zbliżał ją do oka, aż
po prostu wbił ją w oko. Niewiarygodne, lecz prawdziwe. Ale czy to wbicie staje
się powodem do rezygnacji z używania cyrkli?

Polecam firmę AmiDruk, choć firmy tej nie znam.

Jak ze wszystkim, tak i z napełnianiem -- trzeba rozwagi.
I jeżdżenie samochodem jest ryzykowne ;) (ja się boją, gdy wysiadam z samochodu
i czuję się bezpiecznie dopiero w parku lub na plaży, bo nie ma tam jeżdżących
samochodów) i krojenie chleba, i słuchanie muzyki... Wszystko. :) Gdy nie możesz
zapanować nad samochodem przy danej szybkości, to ją zazwyczaj zmniejszasz.
Podobnie chyba należy postępować i przy napełnianiu -- należy napełniać
nieco wolniej. :) Gdy pojemnik z tuszem kosztuje 100 złotych, a butla na
100 napełnień kosztuje 160 złotych, trzeba chyba miliardera, aby napełnianie
było niekorzystne finansowo. :) (aby czas poświęcany napełnianiu był cenniejszy
niż zaoszczędzone pieniądze) Czy nie można napełnianiu poświęcić więcej czasu
i uwagi, tak aby napełniać pojemnik, nie ubrania i twarz? Wypadki (przy pracy)
będą zawsze, ale czy w tym przypadku są one częste? Nowy pojemnik też może
kogoś zachlapać. Jak się to mówi -- i w drewnianym kościele można oberwać
cegłą po głowie. :)

Proponuję może wizytę w pralni chemicznej lub kontakt z producentem tuszu.
I tu, i tam ludzie mogą wiedzieć, jak się tych plam pozbyć. A z Usenetu
to chyba grupa chemiczna. :)

Z tym tuszem jak z SAMem (niedawno ściąłem się na temat SAMu na grupie o WXP)
w WNT: Tusz nie może być jednocześnie niezmywalny niczym i łatwo zmywalny
czymkolwiek. :) Ludzie się trudzą, myślą, kombinują -- co zrobić, aby tuszu
nie dało się zmyć i raczej zamiar/cel swój osiągają. Nie jest to efekt uboczny,
lecz zamierzony, więc raczej metodami domowymi ciężko tutaj coś wskórać. :)
Co najwyżej specjaliści (na przykład producent) mogą coś poradzić.

--
   .`'.-.         ._.                               .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    leszekc@@alpha.net.pl    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....
Received on Fri Apr 27 12:30:07 2007

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 27 Apr 2007 - 12:51:17 MET DST