Re: Pendrive PQI/Kingston czy Pentagram

Autor: ShiVy <shivy_at_[serwer.na.tlenie>
Data: Wed 28 Mar 2007 - 00:36:14 MET DST
Message-ID: <euc68t$7p1$1@inews.gazeta.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed

Eneuel Leszek napisał(a):

>> Mój brat już kupował takie "mp4" na promocji w
>
> Toż ja nie proponuję nikomu MP4. Nie proponuję też nikomu promocji hipermarketowych.

Ergotech jest wlasnie takim "mp4" najczesciej wystepujacym na allegro
lub w hipermarketach....

>
>> hipermarketach i po miesiącu padały. Sprzęt markowy to sprzęt markowy...
>
> Na przykład marka Kingston. ;)

dokladnie

>> Poza tym nie po to kopiuje na pendrive'a dane aby zastanawiać się czy
>> dane zostaną tam czy nie (nie wspominajac juz o waznosci tych danych ..) :)
>
> A na flashkach zazwyczaj dane giną. ;) Jeśli się kupuje pokątnie 5 GB
> za 5 złotych -- to giną, ale normalnie chyba nawet najgorsze flashki
> nie są awaryjne. Ja kupiłem najgorszą/najtańszą (Kingstona właśnie)
> i nie mam problemów.

To byla odpowiedz do twojej wypowiedzi: "a noszone dane
nie są przecież arcyważne i niepowtarzalne."

Kupiles najgorsza/najtansza ale firmowa :/ Ja chce kupic pendrive'a z
wieksza pamiecia/szybszego, bo wiem ze bede z niego korzystac i wiem, ze
lepszy sprzet=wygoda.

>> nieraz cos trzeba skopiowac "na szybko" to raz.
>
> Tak. Zważywszy, że flashki służą noszeniu danych -- błyskawiczne
> kopiowanie jest priorytetem!!! Jeśli Ci zależy na szybkości -- ślesz
> informacje siecią, :) nie nosisz ich flashkami. ale aby było
> jasne -- nic mi do tego, kto co kupuje, oby nie za moje pieniądze. :)

wszystko zalezy od zastosowan...Nieraz plik 100 mb ciezko wyslac siecia,
a jakos trzeba przeniesc... Nie po to kupuje pendrive'a aby przegrywalo
mi dane z predkoscia zblizona do nagrywania plyty cd... jakby mi
kompletnie nie zalezalo na czasie to pozostalbym przy nagrywarce...

>> Dwa, nie lubie czekac.
>> Trzy, po co mam sobie utrudniac zycie jak przy doplacie tylko
>> kilku $ mam o wiele lepszy jakosciowo sprzet ?
>
> Którego zalet praktycznie nie widać. :) Przecież te dane, które się
> wrzuca na flashki, powstają niepomiernie wolniej, niż są kopiowane,
> a kopiowanie nie angażuje ani człowieka, ani komputera. Możesz
> w tym czasie umyć ręce (ponoć przeciętny polski lekarz czyni to
> dwa razy na dobę -- dane oficjalne z wiarygodnych ust, bo z ust
> ministra zdrowia) lub cokolwiek. :)

znowu bezsensowne argumenty...

> Ale raz jeszcze -- nic mi do tego, kto co kupuje. :)
>
> Zauważ jednak, że co roku wydaje się w naszym kraju miliardy euro
> na komputeryzację urzędów, której prawie nie widać. :)
>

jw

>>> Przeczytałem fragment. Jeśli to prawda, że MP4 odtwarzają tylko
>>> jabłka -- przyznam Ci rację. :) Niestety nie wiem, czy to prawda.
>>> Zakładam, że tak.
>
>> Jak na razie nie spokalem sie z mp4 ktory by ten format odtwarzał..
>
> Ponoć ipody odtwarzają. ;)

tylko ipody nie szczyca sie nazwa "mp4 player" :/
Received on Wed Mar 28 00:40:07 2007

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 28 Mar 2007 - 00:51:23 MET DST