Re: Jak to jest panowie sprzedawcy - cd - długie

Autor: KaNo <fluor.SKASUJ_at_gazeta.pl>
Data: Tue 20 Mar 2007 - 16:01:44 MET
Message-ID: <etot0n$7dc$1@inews.gazeta.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2

Radosław Sokół <Radoslaw.Sokol@polsl.pl> napisał(a):

> hill_thebill napisał(a):
> > [...]
> > "pociotek" szefa salonu sprzedaży , oczywiście dla dobra
klienta, "testuje"
> > przez kilka dni, tygodni (wszak to ma być porządny "test") w/w autko a
> > następnie klienta kupującego ten samochód za ciężkie pieniądze i
> > dowiadującego się , że ten oto tu pan Benek gwarantuje, iż fura jest
super
> > bo go żadna "gliniarnia" w mieście dogonić nie zdołała, radio jest
> > full-wypas i ogólnie "stres-test" wypadł pomyślnie, a teraz samochód jest
> > "wygrzany", dotarty i gotowy do użytku.
> > Jakoś mam dziwne przekonanie, że klient raczej nie cieszył by się tak
> > bardzo jak sprzedawca...
>
> Wiesz, przywołujesz akurat przykład urządzenia mechanicznego.
> I to dosyć specyficznego, bo kupując nowy samochód płaci się
> własnie za to, by był on absolutnie nowy i nijak nie zużyty.
>
> Z niektórymi częściami komputerowymi jest inaczej. Owszem,
> dysk twardy *musi* być zapakowany porządnie i nieużywany.
> Pen-drive też chcę kupić w pudełku, a nie z już 500 razy
> modyfikowaną zawartością. Również procesor nie powinien być
> wysmarowany pastą.
>
> Ale na przykład z pamięciami jest inaczej. Pamięci zazwyczaj
> "padają" w ciągu pierwszego tygodnia pracy, zatem jeżeli
> kupowany moduł przez tydzień działał na *nominalnych* para-
> metrach i w *dobrze chłodzonym* komputerze, to będzie budził
> większe zaufanie, niż nówka w zalepionym pudełku. Nieco podo-
> bnie jest z płytami głównymi czy niektórymi kartami rozsze-
> rzeń, gdzie nie ma żadnej mechaniki, a jest tylko kwestia
> wygrzania i przetestowania całości.
>
> Podobnie zresztą jest z zestawami. Ja na przykład składając
> komuś zestaw zawsze testuję go parę dni różnymi pakietami,
> zatem w momencie odbioru ma on na koncie na przykład
> 50 czy 70 godzin pracy. Ale właśnie w ciągu tych kilku
> dni jeżeli coś by miało "paść", to by padło. W efekcie zatem
> użytkownik końcowy ma znacznie pewniejszy sprzęt, niż gdybym
> go tylko złożył, uruchomił "że działa" i oddał w pudełku.
>
Test zlozonego zestawu jest czescia umowy z klientem, nie jestes tylko
posrednikiem pomiedzy producentem wybranych podzespolow i klientem.
W przypadku gotowych podzespolow wylacznie na zyczenie klienta. On placi i
wymaga. Jezeli mam specjalne wymagania, to zglaszam sie do firm, ktore na
podstawie wlasnych testow udzielaja dodatkowych, jasno okreslonych
gwarancji, np. Mushkin Memory. Bo w czym jest podobna "gwarancja"
sprzedawcy, ze pamiec chodzila na komputerze pociotka przez x godzin, do
dodatkowej gwarancji Mushkina, ze pamiec w podanych konfiguracjach, zachowa
okreslone parametry. Na testy kompatybilnosci dostajemy 30 dni
(zwrot/wymiana bez zadnych dodatkowych warunkow).

-- 
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Received on Tue Mar 20 16:05:08 2007

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 20 Mar 2007 - 16:51:21 MET