Paweł Cern nastukał(a):
> 2. Stickersy w "metalicznym" kolorze. Nalepianie takich stickersów na
> laminat od strony przeciwnej do elementów, w taki sposób że stickers
> jest przebity nóżkami. Bezmyślni sprzedawcy nie zdają sobie sprawy ze
> taki stickers może doprowadzić do zwarcia (warstwa w kolorze metalicznym
> może przewodzić prąd!). Na szczęście ostatnio ten problem ujawnia się
> bardzo rzadko dzięki powierzchniowym technikom montażu elementów.
W każdej dziedzinie można trafić na różne skrajne przypadki bezmyślności...
Najgorsze co widziałem to stickers na rdzeniu procesora! ;-)
Użytkownicy też potrafią zaskoczyć inteligencją, w stylu przewiercenia
śrubkami laptopa na wylot z zatrzymaniem się po drugiej stronie matrycy,
przewiercenie chipsetu w celu zamontowania radiatora i inne kwiatki :-)
> 3. Skąpa ilość informacji na stickersie. Obok braku samych warunków
> gwarancji, na stickersach często nie jest umieszczony adres firmy ani
> nawet telefon. Zatem np. po roku od zakupu można mieć problem z
> przypomnieniem sobie gdzie dana firma się mieści.
Przeważnie wystarczy nazwę firmy wpisać w google i po krótkiej chwili
odświeża nam się pamięć :-)
> Na szczęście obserwuje się w ostatnim czasie pewnego rodzaju
> "cywilizowanie się" sklepów w tym zakresie. Do sprzętu dołącza się kartę
> gwarancyjną lub przynajmniej umieszcza się numery seryjne na fakturze
> (zgodnie z kodeksem cywilnym gwarancja na nowy sprzęt sprzedany osobie
> fizycznej wynosi conajmniej 2 lata). A faktura ma istotne znaczenie -
> jeśli sprzedawca nie może naprawić sprzętu ani wymienić - klientowi
> należy się zwrot pieniędzy które zapłacił. Faktura stanowi tu dowód.
-- .. ___________ / /\ - IE używasz? poważnie? A w publicznej toalecie... /GG#3753675/ | ...też siadasz na desce bezpośrednio? /__________/--/ A64 * K8N4-E * 1GB * 1TB * A2ZS * 73GT 0.5/1.4GHz * TT Soprano * 19" MVAReceived on Sun Mar 18 16:45:10 2007
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 18 Mar 2007 - 16:51:12 MET