Michal Lukasik napisał(a):
> Zapomnieliśmy obaj, że jeśli ktoś jest spoza W-wy to dochodzi koszt
> wysyłki (bagatela przelew z góry 15zł, pobranie 20zł - nie wydaje się Wam
> lekko za dużo?).
Przyznaję się, zapomniałem o tym, mieszkam w Warszawie.
> Ponadto "moja szklana kula" mówi mi, że płyta zostanie sprzedana za ~50zł
> + ewentualny koszt wysyłki - no ale to się okaże w środę ("jelonków" nie
> brakuje).
No niestety, jelonków nie brakuje, ale z drugiej strony przyglądałem się
tym zdjęciom chyba ze 2 minuty zanim wyczaiłem o co chodzi. Nawet
doświadczony pacjent może tego nie zauważyć, to jest taki mały
szczegół... :-/
>
>>> wymieniasz kondensatory za 10zł góra i za 12zł masz sprawną płytę.
>> Jeśli robię to sam, to zgoda - tyle w przybliżeniu wyniesie koszt nowych,
>> dobrych kondensatorów. Ale zakładając, że się na tym nie znam to gdzie w
>> tym cena robocizny? Jaki szanujący się elektronik zrobi to za friko?
Jak się na tym nie znasz, to kupno takiej płyty jest nieopłacalne.
Panowie z PTR Sferis oczywiście nie raczyli wspomnieć, że kondensatory
nadają się tylko do wymiany i do niczego więcej. Naturalnie zgadzam się
z Tobą, że Sferis to oszuści. Miałem z nimi wątpliwą przyjemność w CH
Arkadia (tym na rondzie "Radosława") Chciałem kupić kartę grafiki Galaxy
GeForce 6800 XT. Zbyt miły pan w eleganckim garniturze o wyglądzie geja
zastrzelił mnie ceną 600 coś złotych. Po chwili się okazało, że spojrzał
na kartę z serii 7xxx. Mam bardzo donośny głos, więc uznałem to za próbę
sprzedania mi droższej karty. W końcu klient to kretyn i może uda się
sprzedać mu droższą kartę:-) Ostatecznie do zakupu nie doszło, bo karty
nie było. Kupiłem gdzie indziej
>>
>>> Nie za dużo, nie?
>> A no za dużo "ale". ;D
>
> W całym tym wątku nie chodzi mi o opłacalność takiego zakupu i koszt
> dodatkowy*, tylko o podejście do klienta. Widzę tu dwie możliwości.
> - Świadome wprowadzenie w błąd klienta - IMO nieprawdziwa informacja o
> sprawności płyty.
Sferis ma od tego świetnych sprzedawców
> - Serwis zakłada, że ona faktycznie jest sprawna - wtedy tym bardziej
> omijać taki "serwis".
No wiesz, lutownica parzy:-)
>
> * Bo ten IMO kupujący poniesie prędzej czy później (i to nie mniej niż
> 50zł (zakładając, że sam nie naprawi), a jak trafi na następny równie
> "uczciwy" serwis to i więcej)
Nie ma innego wyjścia, trzeba tym suk....om patrzeć na ręce, patrzeć na
każdą literkę, każdą pieczątkę, każdy podpis.
Tomaszek
Received on Sat Mar 17 15:55:07 2007
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 17 Mar 2007 - 16:51:12 MET