On Jan 29, 8:25 am, "Maciek" <imorth...@wp.pl> wrote:
> > śpieszę poinformawać że właśnie rozmawiałem z serwisem po raz kolejny - i
> > okazuje się że 'źle ich rozumiałem' - dziś to ta karta ma przyjść ale nie
> > do oddziału krakowskiego gdzie mógłbym ją odebrać ale do Wadowic skąd do
> > krakowa pójdzie w poniedziałek. I oczywiscie jeszcze nie doszła.Oki - zrehabilitowali się. Pan z serwisu zakupił nową kartę i jeszcze w
> piątek przesłali do oddziału - jeszcze w piątek podpiąłem - zero problemów
> jak na razie (odpukać, bo tamta tez z początku chodziłą)
Stary chwyt: najpierw robić wszystko źle, potem zrobić to co się od
początku miało się zrobić, a klient będzie szczęśliwy jak by mu ktoś
laskę zrobił.
Mój pracodawca kupił 6 monitorów w Sirius.pl i zestaw komputerowy.
Komputer przyszedł wybrakowany (bez kluczyków do obudowy), monitory
bez kart gwarancyjnych. Kluczyki dosłali po molestowaniu
telefonicznym, kart do dzisiaj nie uzupełnili (ale szefostwo machnęło
ręką, serwis producenta i tak pewnie będzie patrzył tylko na fakturę).
W trakcie rozmów byli niegrzeczni i kłamali (powiedzieli, że wysłali
obiecane karty gwarancyjne producenta, a przyszły ich, sklepowe).
Nigdy więcej niczego nie kupię w tym sklepie, nawet jednej śrubki.
>
> Moja rada dla Was - jeśli bedzie konieczność serwisu - nie rozmawiajcie ze
> sprzedawcami ale bezpośrednio z serwisem - TYLKO z serwisem. Za obietnice
> sprzedawców serwis nie odpowiada.
Klient rozmawia z *firmą*. Wali go to jak pracownicy firmy dzielą
pomiędzy sobą obowiązki.
Roman
Received on Mon Jan 29 10:20:06 2007
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 29 Jan 2007 - 10:51:36 MET