Ania wrote:
> Ponieważ mój laptop Toshiba Satellite 1410/2410 po dobrych 4 latach
> użytkowania już ledwo dyszy chciałam sformatować dysk i zainstalować XP na
> nowo.
Na dzień dobry sprawdź czy nie masz przypadkiem do niego Recovery CD
lub nawet OSa preinstalowanego na ukrytej partycji HDD. Wiele notebookow
tak ma (nie pamiętam czy ta Toshiba) a to bardzo przyspiesza sprawę.
> No i pojawił mi się problem na samym początku. Naczytałam się, że
> najpierw należy zmienić urządzenie bootujące na CDROM. Wchodząc do BIOSA nie
> widzę tam opcji Advanced BIOS Features i dlatego kompletnie nie wiem gdzie
> można tej zmiany dokonać (posiadam ACPI BIOS 1.10), a w ciemno grzebać się
> boję. Czy można jakoś obejść te zmiany w BIOSIE
Laptopy Toshiby są tak robione, że większość rzeczy w SETUPie ustawia
się nie przez sam SETUP, a przez specjalne narzędzie w control panelu
win32 - powinien być tam odnośnik. Jedną z tych rzeczy do zmiany
jest właśnie kolejność bootowania, przynajmniej tak jest w kilkuletniej
Portege.
> czy jest to konieczne i bez tego ani rusz z formatem i instalacją?
> Będę wdzięczna za każdą radę :)
Jak nie znajdziesz to można to też obejść na już działającym systemie
przez doinstalowanie jakiegoś bootmanagera pozwalającego wybrać
przekazanie bootowania do innego urządzenia, ba - to się chyba nawet da
zrobić przez dopisanie jednej linijki do konfiguracji bootmanagera winXP
- sprawdź google.
BTW:
Instalator win2k (winXP zapewne też) jest jednak strasznie wrażliwy na
ustawienia sprzętu. Po kupnie nowego 250 GB dysku SATA2 musiałem na nim
postawić system. Debian poszedł "z palca" a instalator win2k pomimo
wcześniejszego zintegrowania SP4 i przygotowania dyskietki dla JMicrona
uparcie wieszał się po drugim etapie ładowania sterowników - zaraz na
początku w trybie tekstowym po mignięciu 3 diodami klawiatury i
wyświetleniu po wsze czasy "starting windows 2000". Najśmieszniejsze
jest to, że tak wieszał się tylko wtedy gdy dysk SATA2 był jedynym
dyskiem w systemie. Po podłączeniu drugiego PATA jako master na
pierwszym kanale wszystko szło OK (ale powodowało niemożliwe do zmiany
ustawienie dla tego dysku liter C i D jako partycje, a nowa win2k na
nowym dysku dostawała G: - co gorsza systemówki nie można potem
zmienić). Po odłączeniu dysku PATA zwis na amen pomimo sprawdzenia chyba
wszystkich opcji w setupie, ustawieniu na domyślne bezpieczne
ustawienia itp). Po kilku godzinach zacząłem się poddawać i kląć na
płytę główną, ba wygrzebałem triala WinXP 64bit i to samo. Ostatnie o
czym pomyślałem to sprawdzenie napędów optycznych (nagrywarki i DVDROMu)
- zworki master i slave ustawione oczywiście odpowiednio). I co się
okazało - winne było podpięcie napędu master w środku (szare złącze) a
slave na końcu (czarne). Wiem że nieprawidłowo, ale tam było strasznie
ciężko się dostać, napędy działają w DMA-2 i UDMA33 więc taśma 80 żyłowa
nie była wymagana, a konfig tak już długo poprawnie działał.
Po podpięciu "po bożemu" wszystko wróciło do normy - w tym z jednym
dyskiem SATA2 - instalator win2k i sam system poszedł dalej bez
problemu. Ja wiem, że win2k jest bardzo wrażliwy na sprzęt, ale bez
przesady - by z tego powodu i to przy napędach DMA2 i UDMA33 instalator
wieszał się na amen bez ostrzeżenia? Co się przez to nadenerwowałem i
straciłem czasu to moje. I niech ktoś mi powie, że win32 jest łatwym i
bezstresowym systemem - przypominam - debian poszedł bez problemu od
początku.
-- Pozdrawiam, Michal Bien mailto:mbien@mail.uw.edu.pl #GG: 351722 #ICQ: 101413938 JID: mbien@jabberpl.orgReceived on Fri Jan 12 03:50:10 2007
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 12 Jan 2007 - 03:51:08 MET