On Tue, 9 Jan 2007 10:51:44 +0100, "webjay"
<kamil@adres-email-w-linku-stopki.pl> wrote:
>U¿ytkownik "-=\\Piotter//=-" <piotr_k_@precz_z_mielonka.poczta.onet.pl>
>napisa³ w wiadomo¶ci news:qrn6q2plfcq48nvpsmvjp1enqbvcpa03o2@4ax.com...
>> Witam
>>
>> Jakie sa wasze doswiadczenia w konfrontacji komp stacjonarny/notebook
>> kontra maly, psotny 3 letni ch³opczyk :) ? Kompa stacjonarnego z
>> monitorem i klebowiskiem kabli raczej nie da sie schowac do szafy, ani
>> tez zabrac ze soba, ale notebooka tez ma swoje slabe punkty. Na
>> przyklad mobilnosc, zwlaszcza w kierunku ziemi ;P. Dzieciak jest
>> bystry i ciekawy swiata, ale nie jeszce nie rozumie skutków swoich
>> poczynan, wiec dla sprzetu stanowi pewne zagrozenie. Jak sobie z czyms
>> takim radzicie ?
>
>bedzie to wygladalo na zlosliwosc (a wcale nie jest to moja intencja):
>
>wychowaniem. 3 letni chlopiec juz rozumie.
>
>pozdrawiam,
>Kamil
Wiem, ale ewentualnie wychowywac to moge go dopiero od niedawna, a on
nie jest zlosliwy czy specjalnie rozpuszczony tylko pelen energi i
ciekawosci. Pokusa dotkniecia czy nacisniecia tego czy owego jest
czasem zbyt silna zeby taki dzieciak potrafil rozne takie sprzety
omijac z daleka. Na razie staram sie go nauczyc zeby lapkami nie
dotykal srebrnej strony plyt z bajkami bo nie beda dzialac, a
odtwarzacz KORR-a potrafi juz praktycznie sam obslugiwac.
Received on Tue Jan 9 11:35:06 2007
To archiwum zosta³o wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 09 Jan 2007 - 11:51:05 MET