Re: naprawa "grafiki"

Autor: Michal AKA Miki <jakistammichal_at_z.onetu.pl>
Data: Sat 06 Jan 2007 - 12:28:43 MET
Message-ID: <eno15e$hlf$1@news.onet.pl>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

"poli " <300ton.WYTNIJ@gazeta.pl> wrote in message
news:enmqve$6su$1@inews.gazeta.pl...
> Witam.
>
> Mam pytanie odnośnie sensu i kosztów naprawy karty graficznej.
> Karta to GF 5200FX / 128MB , GIGABAYT'a.
> Powód : spuchnięte 3 z 6 kondensatorów .
> Naprawiać czy kupić inną? Nie ukrywam ,że koszty to sprawa kluczowa.
>

Ja sie podczepie do tego pytania: czy ktos z grupowiczow reanimowal juz
kiedys karte graficzna? Bo pomijajac logike poprzednich wypowiedzi (ze jesli
sie nie ma wyjscia to i tak warto sprobowac) jestem ciekawy, czy ktos
osiagnal sukces w tej materii...
Ja sam niestety poleglem przy jednej karcie i zastanawiam sie, czy jest sens
marnowac czas na takie rzeczy (tak na przyszlosc)

Pozdrawiam
Michal
Received on Sat Jan 6 12:30:08 2007

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 06 Jan 2007 - 12:51:04 MET