> Dla zobrazowania wykonałem zdjęcia:
> http://polaris.put.poznan.pl/~wooky/lcd/
>
> Pytania:
> 1. Czy ktoś miał analogiczny problem, oprócz robaczków w matrycy (to był
> dopiero wątek!) i jak to się skończyło?
> 2. Skąd to mogło się pojawić?
> 3. Ktoś miał jakieś doświadczenia z firmą Zolter?
wg mnie to jest paproch pod matrycą i to nie podlega gwarancji
jesli nawet podjeli by się naprawy gwarancyjnej to :
-albo muszą wymienic matryce (kolejne ryzyko na uszkodzone piksle)
-albo muszą rozebrać matrycę i przedmuchać ale do tego trzeba miec sterylne
pomieszczenie bo inaczej bedzie więcej paprochow niz pierwotnie. Pod matrycą
są z 3 warstwy roznych folii ktore nie dosc ze przyciagają elektrostatycznie
wszeliki syf to jeszcze nie tak łatwo je złozyć zeby nie było problemów z
rownomiernością podswietlenia
Received on Tue Dec 5 09:15:18 2006
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 05 Dec 2006 - 09:51:04 MET