no i padł mi Asus :(

Autor: Jacek Popławski <jpopl_at_interia.pl>
Data: Sun 03 Dec 2006 - 18:32:47 MET
Message-ID: <slrnen8mt7.3bj.jpopl@darkwood.darkdomain>
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2

A już myślałem, że kupiłem coś, co nie pada.

Po dzisiejszym włączeniu komputera straciłem połączenie z siecią. Okazało się,
że na routerku połączenie z mojego komputera jednostajnie miga. No nic - myślę
- pewnie coś z konfiguracją napsułem. Zrestartowałem sieć - nic nie pomogło.
Zrestartowałem komputer - nic nie pomogło. Zrestartowałem routerek - nic nie
pomogło.

Może routerek padł? Ale połączenie z innego komputera działa. Może kabelek
padł? Ale przez drugi kabelek są identyczne objawy. Może Linux się posypał? Ale
miga jeszcze zanim odpali się system.

W końcu włożyłem 3coma i podłączyłem do niej kabelek - działa.

A więc padła mi zintegrowana karta sieciowa w płycie Asusa (za 150zł), pytanie
- oddawać do serwisu (z godzina na rozbieranie komputera, dni/tygodnie na
naprawdę, godzina na składanie komputera), czy pogodzić się z tym, że Asus mi
się popsuł?

PS. K8V-X SE
Received on Sun Dec 3 18:35:05 2006

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 03 Dec 2006 - 18:51:03 MET