Re: zepsuty dysk - stuka, pilne!

Autor: Tomasz Holdowanski <mordazy_at_USUN-TO.poczta.onet.pl>
Data: Wed 29 Nov 2006 - 08:50:08 MET
Message-ID: <grdqm2h4eiqeakl6mkd3idmn9s3upuu1ol@4ax.com>
Content-Type: text/plain; charset=us-ascii

Deep inside the Matrix, convinced that Wed, 29 Nov 2006 00:19:33 +0100
is the real date, sd <sd@sd.com> has written something quite wise. But
(s)he wasn`t the one.

>
>> Uspokoilem troche? :P
>
>oczywiscie:) odpowiedziec wyczerpujaca i uspokajajaca, a zarazem
>zasmucajaca - bo to przeciez utrata wazdnych danych!
>w takim razie 'firmy' ktore oferuja swoje uslugi na aukcjach ze
>odzyskuja dane itp itd to zwykle oszustwo.
>napisali mi ceny 500-800zl.

Nie oszustwo, tylko taniosc :) Taka firemka poradzi sobie w prostszych
przypadkach, ale przy trudniejszych rozlozy rece.

>w jednym sklepie (na zywo) pan powiedzial mi ze firmy odzyskuja dane za
>1000zl za 1 GB:))

Specjalizowany sprzet do odzysku danych kosztuje, fachowcy kosztuja,
know-how od producentow nosnikow kosztuje... wszystko kosztuje :)

>a jeszcze nie zrozumialem co miales na mysli piszac ze taki dysk idzie
>na warsztat?

Wraca sobie w kontenerze razem a paroma tysiacami kolegow do Japonii,
Malezji czy innej Tajlandii i tam idzie na warsztat :)

>co z tym dyskim zrobi serwis do ktorego odesle sprzet? oddadza mi kase
>czy 'nowy' dysk - czyli takie samo uzywane badziewie.

Jezeli dysk jest na gwarancji, najprawdopodobniej dostaniesz drugi,
nowy.

Pozdrawiam,
Mordazy.

-- 
REMOVE-IT. from my address when replying.
     THE ONLY THING WORTH WAITING FOR      
           IS A WORLD-WIDE DISASTER.
Received on Wed Nov 29 08:55:07 2006

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 29 Nov 2006 - 09:51:19 MET