Mam tu taka smieszna plyte asrocka + p4 2.4, jak wiadomo procek ten
grzeje sie niezle. W dodatku pomiar temperatury jest bardzo marny -
zaraz po wlaczeniu jest juz ~40-45stC i rosnie. Oczywiscie procka
chlodze prawidlowo, pasta jest, dobrze osadzony radiator - mierzona
termopara temperatura rdzenia radiatora ~50stC, ale plyta twierdzi ze
procesor ma ~80stC pod stresem - i sie wylacza z piskiem... Tylko ze w
biosie (najnowszy) nie zrobili opcji ustawienia przy jakiej temperaturze
ma sie wylaczyc, ani mozliwosci wogole disable tej funkcji...
Macie jakis pomysl jak to obejsc? Narazie widze 3 opcje:
- chlodzic cpu by mial ciagle temp mierzona <80stC (czyli realna <50)
- downclock cpu z 533 na 400 (nie wiem czy pojdzie)
- oszukac czipa mierzacego temperature (jeszcze nie patrzalem, pewnie
jakis windond) dolutowujac mu cos do czujnika (tylko jeszcze nie wiem
czy tam jest dioda w procesorze, czy uzywa jakiegos NTC pod prockiem)
-- | Bartlomiej Kuzniewski | sibi_at_drut.org GG:23319 tel +48 696455098 http://drut.org/ | http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173Received on Wed Nov 22 01:35:14 2006
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 22 Nov 2006 - 01:51:14 MET