> gwarancja jest na bebechy a nie na plomby...
Cos mi sie widzi, ze prawo teraz jest takie, ze kwestia warunkow, zakresu i
dlugosci gwarancji jest ustalana przes tego kto ja daje. Firma uznaje
roszczenie gwarancyjne tylko jesli ma pewnosc, ze w sprzecie ktos nie
majstrowal. I ja ich troche rozumiem, choc z drugiej strony taki np. Dell
nie plombuje obudowy. Wrecz dostarcza ksiazeczki z obrazkami wyjasniajacymi
jak zmieniac/wymieniac bebechy. (Ze nie wspomne o instrukcji do Latitude
D810, gdzie rozrysowali jak rozebrac laptopa na czesci pierwsze , co tez
niezwlocznie uczynilem :] )
::f::
Received on Tue Nov 21 16:40:06 2006
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 21 Nov 2006 - 16:51:19 MET