Tytus napisał(a):
> A weryfikacja zaraz po zapisie nie gwarantuje prawidłowości zapisu?
> Nie gwarantuje trwałości, to oczywiste, ale czas używania nagrywarek
> jest na tyle krótki, ża praktycznie to nic do końca nie wiadomo.
Weryfikacja zaraz po zapisie pokazuje tylko tyle, że napęd w danej
chwili był w stanie zweryfikować wszystkie błędy, nawet jeśli ich
wartości były już bliskie maksymalnym dopuszczalnym lub zostały
przekroczone (wtedy też płyta może zostać odczytana, przynajmniej
niekiedy). Jednak pamiętaj, że każda rysa, odcisk palca lub inna
degradacja nośnika może dodać kolejne błędy i to może być ta
przysłowiowa kropla... Dlatego dla mnie ważne jest, żeby wiedzieć, że te
błędy naprawdę są niskie, godne ze standardami. ;)
>> Z tym, że wynik testu pozwala sprawdzić jakość płyty zaraz po
>> nagraniu, a to jak się powszechnie sądzi przekłada się na jej
>> trwałość. :)
> No właśnie, o trwałości przez jaki czas mówimy?
Problem w tym, że tego nikt tak naprawdę nie wie - technologia DVD jest
względnie młoda. :)
Niektórzy producenci dają swoim płytom czas życia co najmniej 100 lat,
inni kilkadziesiąt, nie wiadomo jednak na ile są to chwyty marketingowe.
;) Z tego co gdzieś czytałem specyfikacja DVD-RAM daje nośnikowi CO
NAJMNIEJ 30 lat.
Z drugiej strony co jakiś czas pojawiają się siewcy zamętu ze swoimi
apokaliptycznymi wizjami płyt padających po dwóch - trzech latach. ;)
Dlatego ja uważam, że powinno się wybierać w miarę dobre nośniki,
nagrywać je w miarę dobrymi napędami ze świeżym firmware, nie przesadzać
z prędkościami (zarówno w dół jak i w górę) i co najmniej raz na jakiś
czas zrobić test jakości zapisu, aby przekonać się, czy oby producent
kiedyś genialnych nośników nagle nie zaczął robić jakiegoś shitu. ;)
-- # Pozdrowienia przesyła Atlantis # GG: 1238885 # "Władza to nie środek do celu; władza to cel" # /George Orwell - Rok 1984/Received on Sun Nov 19 19:05:09 2006
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 19 Nov 2006 - 19:51:10 MET