Coś dziwnego z dyskiem

Autor: Tomek <ju571_at_interia.pl>
Data: Thu 02 Nov 2006 - 13:38:36 MET
Message-ID: <eicosm$353$1@news.onet.pl>

Witam,

Ostatnio padł mi dysk (tak mi sie przynajmniej wydawało). Chodzi o starocia
6 gb, który pracowal jako rezerwa z Win Me. Normalnie mam XP-ka na wiekszym
dysku. No i raz słysze jak tamten zaczyna rzezic i probowac sie rozkrecac
(tak jak slabo czytelna plyta tylko ciszej). Przymulalo i w koncu sie
zawiesilo ustrojstwo. Pokazal sie niebieski ekran, ktorego w calosci nie
pamietam ale bylo m.in. ze jak problem wystapil pierwszy raz to reset zeby
nie uszkodzic komputera, jak wiecej to jakies inne dzialania. Po resecie
wyskoczyl blad dysku. Sam dysk podstawowy z xp chodził, samego starego dos
nie widzial (blad odczytu), chociaz z dyskietki na jakis tzw. dysk wirtualny
pliki sie kopiowaly. Wobec tego podlaczylem znowu oba z tym ze w biosie na
tym starym zaznaczylem NONE. Xpek takie sztuczki obchodzi i widzial go, co
wiecej moglem zmieniac partycje pmagicem (nie robilem ntfs, wiadomo),
formatowalem, sprawdzilem badsectory i nie zauwazylem nic. Pliki moglem na
niego kopiowac. A pod dosem dalej blad dysku. Ktos wie co jest grane? Czy
sektory rozruchowe maja stale miejsce na "talerzu" czy po wykryciu badow i
formacie tez sie przesuwaja zeby botowanie bylo mozliwe? Dzieki za
odpowiedzi.

Tomek
Received on Thu Nov 2 13:40:05 2006

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 02 Nov 2006 - 13:51:01 MET