Re: Uszkodzony dysk

Autor: Eneuel Leszek Ciszewski <prosze_at_czytac.fontem.lucida.console>
Data: Mon 30 Oct 2006 - 20:17:05 MET
Message-ID: <ei5j8r$ast$1@flis.man.torun.pl>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

"gg" ei4vi7$pf1$1@nemesis.news.tpi.pl

A nie pogniewasz się, jeśli Cię poproszę o wysłanie tego bez połamania?
Mam dziś zły dzień (dentysta i znieczulenie) i nie chce mi się tego odłamywać...

> Jak widać dysk pracuje już prawie 3 lata bez przerwy.

Widzę, że czasy spisowych teorii MTBFów mijają i ludzie ujawniają, :) iż nie wyłączają dysków. :)
Przez jakiś czas krążyły teorie, które utrzymywały, że dyski się sypią, i że MTBFy rzędu miliona
godzin oznaczają de facto kilka lat pracy po kilka godzin dziennie. :) Ja akurat też nie jestem
zwolennikiem wyłączania dysków.

BTW krótkiego ich życia -- widziałem dziś (nie napiszę gdzie) obudowę pecetową z tworzywa
sztucznego i zastanawiałem się nad tym, o ile wzrasta temperatura dysku montowanego do
plastiku i jak się to przekłada na żywotność dysku. :)

Zauważyłem też, że coraz częściej w opisach producenckich pojawia się liczba włączeń,
zamiast liczby MTBFu. :) I jest to około 50 tysięcy, czyli chyba 13 lat i 8 miesięcy
codziennego włączania. :)

Ciekawe, czy i tutaj powstaną teorie spiskowe, mówiące o tym, że jest to liczba
(; średniodoświadczalana ;) i że w rzeczywistości oznacza to około 2 lat życia
dysku włączanego raz dziennie i pięć razy w tygodniu. ;)

Pół miliona godzin to nieco ponad 57 lat. :)

E. :)
Received on Mon Oct 30 20:20:07 2006

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 30 Oct 2006 - 20:51:24 MET