Re: usuniecie danych z uszkodzonego pendriva..

Autor: trabancik <trabancikkasuj_at_gazeta.pl>
Data: Fri 20 Oct 2006 - 11:02:18 MET DST
Message-ID: <eha3am$8k8$1@inews.gazeta.pl>
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response

> No wlasnie... Problem jak w temacie. Pendrive (z odtwarzaczem mp3)
> przestal dzialac. Byl czas, ze raz dzialal raz nie, a teraz przestal
> dzialac w ogole. Nie uruchamia sie i nie wykrywa w systemie. Scislej rzecz
> biorac - w systemie wykrywa sie jako nieznane urzadzenie.
> Jest na gwarancji.
> Problem w tym, ze w ostatnich chwilach jego poprawnego dzialania nie
> zdarzylem usunac i nadpisac z niego pewnych super hiper tajnych danych,
> ktore jakby sie gdzies wydostaly to mialbym prze***ane;-)
>
> Jestem o pendriva w plecy? Czy moze jest jakis sposob, zeby tak go
> zalatwic, zeby _NA_PEWNO_ nic sie nie dalo z niego odczytac, ale zeby nie
> byl uszkodzony mechanicznie??
>
> A teraz pomysly ktore juz mam:
>
> 1. Smarzenie przez kilka sekund w mikrofalowce - niestety chyba odpada, bo
> juz probowalem. Ekranik o malo co sie nie zagotowal, a pendrive nadal
> wykrywa sie w systemie jako nieznane urzadzenie - znaczy, ze elektronice
> nic sie nie stalo.
> 2. Otworzenie obudowy i zalatwienie elektroniki jakims zasilaczem...
> Tylko czy ja aby _na_pewno_ w ten sposob skasuje zawartosc pamieci flash?
> 3. Zapalniczka piezo - nie skutkuje...
>
> Swoja droga - twarda sztuka z niego...
>
> P.S. Tak, tak - wiem ze jestem glupi, ze trzymalem takie rzeczy na
> penrdivie, bo przeciez moglem go zgubic albo mogl mi go ktos ukrasc...
>

a może tak tory kolejowe .....
poczekaj na jakiś pociąg i połóż na torze ...... tylko najpierw zdejmij
smycz z szyi

pozdrawiam
Received on Fri Oct 20 11:05:09 2006

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 20 Oct 2006 - 11:51:16 MET DST