Świerzy komp wyświetla: STOP: 0x000000F4 (BIOS raz widzi HDD, raz nie)

Autor: micz <micz81_at_yahoo.com>
Data: Sun 17 Sep 2006 - 22:51:16 MET DST
Message-ID: <1158526276.416786.269400@i3g2000cwc.googlegroups.com>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

Witam
Dokładnie to brzmi tak :

"STOP: 0x000000F4 (0x00000003, 0x896F17B8, 0x896F192C, 0x805D1142)
Rozpoczynanie zrzucania fizycznej pamięci."

Mam:
PROC: Intel Core 2 Duo E6600
PŁYTA: Asus P5B Deluxe
RAM: 2 x 1 GB DDR2 800 Mhz CL4 Patriot
HDD: 250GB SATA (WD Caviar RE) [WD2500YD] (dwie partycje NTFS 20GB i
230GB)
GRAF: Galaxy GF 7600 GS 256 MB Zalman PCI-E
IDE: DVD Samsung SH-S182D
IDE: CD-ROM LG GCR-8520B
ZASIL: Tagan 380W
SYSTEM: Win XP Pro SP2
jestem podłączony do internetu (LAN)

A było tak.
Złożyłem komputer od zera, zainstalowałem system, wszystkie
sterowniki (od płyty głównej, karty graf., monitora) i kilka
programów (około 8). Przyszła kolej na antywira. Ściągnąłem
Kasperskiego Pro i zainstalowałem. Zrestartowałem kompa. Uruchomił
się normalnie, ale po jakiejś chwili się zawiesił. Zrestartowałem
i tym razem się nie podniósł - wyświetlił:

"Reboot and Select proper Boot device or Insert Boot Media in selected
Boot device and press a key"

Zrestartowałem. Wszedłem do BIOSu i nie widział dysku. Byłem wiec
pewien, że padł dysk (nowiutki!). Ale zrestartowałem jeszcze raz i
zaczął uruchamiać się Win XP (sic!). Znowu jednak padł - tym razem
na ekranie powitalnym (z paskiem "postępu"). Zawiesił się i sam
zrestartował. Po tym restarcie już się nie podniósł i znowu
wyświetlił: "Reboot..."

Co ciekawe - jeśli trochę odczekać - problem prawie znika i komp
uruchamia się w pełni - windowsy sie otwierają, działają programy
- i dopiero po paru minutach system się zawiesza i wyświetla
wspomniany w temacie błąd.

Próbowałem razu pewnego uruchomić go w trybie awaryjnym i było
wszystko OK - nie restartował się. Zainstalowałem ponownie
sterowniki od RAIDu, (ponoć samodzielny dysk SATA jest średnio
tolerowany i czasem takie cyrki się zdażają), ale to nie pomogło.
Co gorsza - po jakimś czasie znów próbowałem trybu awaryjnego i tym
razem znów nie widział dysku.

PRÓBOWAŁEM:
1) wymieniłem kable SATA (zasilanie i data) i sprawdziłem inne
gniazda SATA na płycie gł.
2) zainstalowałem ponownie sterowniki RAIDu
3) uruchamiać w trybie awaryjnym (raz działał, raz nie)

EFEKTY:
zawsze zachowuje się niepewnie - żadne rozwiązanie nie dało
efektów we wszystkich próbach.

PYTANIA:
1) według mnie wszystko wskazuje na to, że padł dysk, nieprawdaż?
2) czy może zawiniły kości pamięci? (Nie ma ich na liście QVL, ale
sprzedawca zapewniał, że współpracują z moją płytą :))
3) a może mój zasilacz Tagan 380 W? (W instrukcji do płyty głównej
zalecają zasilacz 400 W)
4) ewentualnie - może wirus? ;)
5) a może coś innego?

Bardzo Wam będę wdzięczny za jakieś wskazówki, bo żyję w
strachu, że to ja coś spierdo*iłem ;{ (to mój pierwszy samodzielnie
składany komputer).

Pozdrawiam.
Received on Sun Sep 17 22:55:09 2006

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 17 Sep 2006 - 23:51:16 MET DST