Ułamany pin w złączu IDE na dysku

Witam.

Znajomy ostatnio nieprawidłowo, na siłę, wcisnął wtyczkę taśmy IDE do
gniazda w moim dysku. Tym samym piny 1 i 2 w ogóle nie znalazły się w
otworkach wtyczki i zostały mocno wygięte. Podczas ich prostowania, przez
tego samego osobnika, pin 2 postanowił zakończyć współpracę z pozostałymi
braćmi, odpadł. :>

W szafce miałem stare płytki z elektroniką od dysków więc pinów na wymianę
nie brakowało. Niestety aby wymienić jeden głupi pin, trzeba odlutować całe
złącze. Te piny są tak ustawione w stosunku do płytki, że manewrowanie
wszystkimi dostępnymi w domu, piwnicy i warsztacie narzędziami, kończyło
się tylko stratą nerwów. :) Całe szczęście żaden inny pin nie ucierpiał.

Pytanie do fachowców z grupy jest następujące:
W opisie portu na stronie
http://spin.siedziba.pl/hwb/connector/storage/ideinternal.html
pisze, że pin 2 jest masą. Takich mas w całym złączu jest 7. Czy w takim
razie, zamiast kombinować ze wstawianiem nowego pina mogę po prostu zrobić
mostek do innej masy?

Bo jak rozumiem, ta masa jest potrzebna elektronice dysku a nie
kontrolerowi na płycie głównej.

Niby utrata tej masy to nic wielkiego ale komputer najwyżej wykrywa, że
dysk jest podłączony, wie tez jak się nazywa, ale niestety nie idzie z tym
dyskiem pracować. System się z nim potwornie długo ładuje i korzystanie z
niego jest niemożliwe. Jest to mały (14GB) dysk służący jedynie do
przenoszenia większych ilości danych między znajomymi. Tak więc jeśli do
końca padnie to nie będzie dla mnie jakaś wielka strata. Zawiśnie na
ścianie obok 20GB i 80GB... A jeżeli zacznie działać to będę bardzo
szczęśliwy i dumny ze swoich umiejętności. ;)

-- 
"Jeżeli ktoś uderzy cię w policzek, kopnij go w drugi."
    * odpowiadając na mail zamień a<->e w adresie *
GG:2666854 GSM:+48608163638 http://pawel.i365.pl/