Zmieniłem sobie P4 2.4 GHz/533 na P4 3.0 GHz / 800 HT i niby wszystko OK,
nawet podkręcony do okolic 4.0 śmiga w XP bez problemu, ale jest mały myk
przy odpalaniu. Po włączeniu kompa zaczyna się odpalać, ale gaśnie na 3-4
sekundy i odpala się ponownie. To samo jest czasami przy resecie. Nie ma tu
znaczenia czy proc jest podkręcony czy też nie. Z napięciami w biosie się
nie bawiłem. Płyta to EPOX 4PDA5+.
Zasilacz to Chieftec 360 DF
Całonocne BurnIn w Sandrze nie przyniosło negatywnych rezultatów.
Generalnie to się nic nie dzieje, tylko się zastanawiam czy to nie
zapowiedź jakiejś awarii.
-- 2006-09-09 22:18:02 Leif Erikson www.mierkiewicz.art.pl "Uwaga, uwaga! Zawiadamia się uprzejmie, że ze względu na wystawę plakatu kolejowego > Podróż koleją skraca czas < dworzec będzie nieczynny do odwołania. Wszystkim pasażerom życzymy przyjemnej podrózy."Received on Sat Sep 9 23:15:08 2006
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 09 Sep 2006 - 23:51:10 MET DST