Day Tue, 08 Aug 2006 08:29:02 +0200, Radosław Sokół wrote:
>
> Oczywiście. Ciągłe doładowywanie to najgorsze, co może
> spotkać baterię.
>
>> powinienem ja wyjac wogole, jesli laptopa uzywam w 99% w domu gdzie mam
>> dostep do gniazdka?
>
> Albo wyjmować w ogóle i raz na trzy-cztery miesiące formować
> ją ponownie, albo raz na tydzień co najmniej rozładowywać ją
> do zera i ładować na nowo do pełna.
Zakładasz, że przedmówca ma baterie niklową? Bo to co piszesz, nijak ma
się do akumulatorów litowo-jonowych (którym ciągłe doładowywanie dobrze
służy, i nie powinno się ich rozładowywać "do zera" - zresztą, elektronika
baterii nie pozwoli na to).
Kolega BiBer nie napisał jakiego typu ma akumulator, a od tego zależy, w
jaki sposób i czy w ogóle, (a także dlaczego), padł tenże - i czy można go
odratować. Jeżeli jest to bateria litowo-jonowa, to możliwe że udało mu
się jakimś cudem całkowicie rozładować baterię (na co elektronika ni
powinna pozwolić), i teraz już nie nadaje się do ponownego naładowania.
Generalnie obsługa i konserwacja baterii tzw; "niklowych" a
litowo-jonowych różnią się dość znacznie, i warto wiedzieć jaką ma się
baterię, i jak się z nią obchodzić.
-- Artur 'bzyk' Frydel | artur.frydel(at)gmail.comReceived on Fri Aug 11 16:35:08 2006
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 11 Aug 2006 - 16:51:08 MET DST