Re: WD Caviar SE czy RE - co wybrac?

Autor: pwk <pwknieistnieje_at_wp.pl>
Data: Sat 24 Jun 2006 - 18:26:29 MET DST
Message-ID: <e7jp7r$hk$1@nemesis.news.tpi.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed

uC napisał(a):
> Z powodow ktore napisales powyzej kub dysk nie_RE jezeli ma pracowac sam lub
> RE jezeli pracuje w macierzy RAID (czyli jezeli kupisz 2+ dyski). Ze wzgledu
> na TLER dyski seri RE i RE2 nie nadaja sie do pracy w pojedynke (wieksze
> prawdopodobienstwo utraty danych), za to swietnie nadaja sie do pracy w
> macierzy (mniejsze prawd. utraty danych).
>
> Mam kilka dyskow RE, wszystkie w Raid1 i dzialaja wysmienicie.
>

A ja jestem użytkownikiem wersji rajdowej działającej w pojedynkę i w
pełni zgadzam się z tym zdaniem, bo juz przerobiłem tę lekcję :(

Szkoda, że WD wyraźnie nie zaznacza, że wersje rajdowe nie nadają się do
pracy w pojedynkę. Taki opis znalazłem tylko w specyfikacji jednego
dysku z tej serii. Niestety nie był to dysk, na który miałem ochotę
(wersja 16 MB cache 250GB - WD2500YD) i przeczytałem to za późno...

Dysk dołączony jest jako drugi w systemie z dyskiem IDE.
Przeniosłem SWAP na nowy dysk na osobną partycję 2 GB w FAT16.
Tak zaleca większość speców - daje to największą wydajność.
Efekt: okresowe zwiechy (error 77 czyli kernel_stack) w wypadku dużego
obciążenia systemu kilkoma programami, gdzie system wiele grzebie w
SWAPie :(

Poszukiwania w necie zawiodły mnie w końcu do informacji WD o owym TLER,
o którego istnieniu wiedziałem, ale nie bardzo mi na nim zależało.

Teraz się okazało, że jest właśnie przyczyną błędów i nie można go
wyłączyć. Jestem zarejestrowanym użytkownikiem i skorzystałem z pomocy
WD - konkluzja ta sama: nic nie da się zrobić. Praca w pojedynkę tego
skądinąd dobrego dysku jest związana ze ZNACZNYM pogorszeniem wydajności
i możliwością pojawiania się błędów. Jako solucję miła Pani
zaproponowała przejście na NTFS w tej partycji, co ma poprawić softowo
ewentualne byki. Jak na razie mam spokój.

Pozostał mi jednak kac: nie chciało mi się czekać, aż mi sprowadzą
identyczną nierajdowa wersję (WD2500KS). W głupocie wolałem dołożyć 50
zł i już iść do domu montować :(
Efekt jest taki, że dysk służy do gromadzenia mało ważnych danych a ja
muszę przyciąć wydatki i oszczędzić na taki sam, żeby złożyć RAID i mieć
tę upragniona wydajność i niezawodność w końcu.

Poza tym dyski te MOCNO się grzeją i koniecznością jest zapewnienie
dobrego chłodzenia :( co wiazało się z kolejnym zakupem. Pomimo że to
wszystko SATAII i niby NCQ jest tutaj standardem, to jednak w WD nie i
tylko nieliczne to mają. Może lepiej w ogóle pomyśleć o konkurencji?
Przed zakupem długo szukałem. Wyszło właściwie na to, że Seagate poza
DUŻĄ głosnością ma jednak same zalety. Jednak wierny firmie wybrałem WD...
Pozdrawiam

PS: Czy ktoś z "wątkowiczów" WIE czy jest duża różnica w RAIDzie
postawionym na SATA I a SATA II? Mam wbudowane dwa kontrolery w płytę:
SATA I z dwoma gniazdami i SATA II z jednym. Jeśli bedę stawiać RAID, to
będę zmuszony do przejścia na SATAI :(
Received on Sat Jun 24 18:30:08 2006

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 24 Jun 2006 - 18:51:17 MET DST