Dnia 2006-06-09 10:39:17, encja *Mariusz Kruk* wymodziła przez port 119
co następuje:
>
> Niekoniecznie. Stare monitory miały dużo dłuższą poświatę.
Owszem, ale 7 lat temu monitory były już bardzo porządne. Zwłaszcza, że
takie Miro to wtedy jeszcze chyba produkowane były przez SONY
(trinitron), miały bardzo dobre odchylanie poziome i pasmo wizyjne i
bez problemu mogły chodzić w bardziej "wyżyłowanych" trybach.
> Dlatego bez
> większego problemu pracowałem, powiedzmy, te -naście lat temu na
> czternastocalowym monitorku chodzącym na 50Hz.
Raczej 56 Hz.
Właśnie: naście lat temu. Sam pracowałem na 12-calowym monitorku i nawet
nie zdawałem sobie sprawy, że obraz na nim drga.
Niemniej, długa poświata, to "duchy" na ekranie, czyli w sumie nic
dobrego
>I żadnego migotania nie
> było widać (chyba, że to było SVGA z interlacem ;->).
Było, było...
Tyle, że postrzeganie drgań przez oko zależy nie tylko od
częstotliwości, ale i od powierzchni "obszaru drgającego". Im większy
monitor, tym bardziej widoczne drgania obrazu, i tym wyższe musi być
odświeżanie... Stąd na 14" drgania są wogóle mniej widoczne, niezależnie
od poświaty...
Ale pamiętam dokładnie, jak na mojej 14" ustawiłem 800x600 w 60Hz, i
jaki stabilny wydał mi się obraz w porównianiu do 56 Hz. A potem
pojechałem na targi poznańskie, zobaczyłem NEC Multisync z odświeżaniem
90 Hz i załamałem się....
Czasami człowiekowi wydaje się, że jest dobrze, a on po prostu nie
widział, że można lepiej ;)
-- pozdro... ____________________________________________________ [ |>|>|> sprocket | sprocket@sys.BezSpamu.pl ] [ Rafał Bartoszak | maile w HTML'u lądują w koszu ]Received on Sat Jun 10 00:10:05 2006
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 10 Jun 2006 - 00:51:07 MET DST