Re: Plytki RW - jak sprawdzac ich stan?

Autor: NOKGAMER <nokgamer_at_poczta.onet.pl>
Data: Wed 07 Jun 2006 - 17:31:37 MET DST
Message-ID: <e66rhj$fai$1@sunflower.man.poznan.pl>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

Użytkownik "Atlantis" <marekw1986NOSPAM@wp.pl> napisał w wiadomości
news:e66gr7$f73$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > Ale laser więcej dostaje w ucho przy pakietowym nagrywaniu.
>
> Tzn?

laser jest włączany i wyłączany (może porównywanie z żarówką jest
przesadzone, ale coś przypomina...).

> Bo 99% użytkowników myśli, że płyta jest niezniszczalna, dotyka ją
> placami od spodu, rysuje jak się da, nieraz i na słońcu ją zostawi. :P
> Po co im jakaś kasetka? :P Żeby mogli sobie "popstrykać", jak za czasów
> dyskietek. :P

Oj, zastanawiając się nad 2+2*16, to pstrykali by... :-D
Ja na ten przykład płyty nie chwytm nigdy za powierzchnie, a za brzeg, a jak
musze na chwilę położyć to wolę napisami do dołu (w końcu lakier tamtej
powierzchni jest dostatecznie mocny).

> Autentyczny przypadek u mojego znajomego, dawno, dawno temu:
> - Nie pstykaj, bo sobie dyskietkę rozwalisz...
> - E tam...
>
> Chwilę potem:
> - Oderwało się!
>
> Parę tygodni potem:
> - Prince nie chce się uruchomić... :P

Tak, dla nich kasetka dawałaby im pewność i takie kasetki, by latały po
zakurzonym biurku, od czasu do czasu przewietrzane pstrykaniem (jak
pisałeś). Przecież pow. 50% uszkodzeń dyskietek, to drobne zanieczyszczenia
związane ze złym obchodzeniem. A na kurz kasetka dużo nie poradzi, jak i jej
nie będzie się szanować. Kasetka to dodatkowe zabezpieczenie, a nie ochrona
przed brudnymi łapami (np. od masła, albo jakiegoś proszku).
Received on Wed Jun 7 17:35:18 2006

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 07 Jun 2006 - 17:51:11 MET DST