Re: LCD czy CRT (używane)

Autor: Henry\(k\) <henrico8_at_op.pl>
Data: Sat 29 Apr 2006 - 18:53:19 MET DST
Message-ID: <e305kf$glj$1@atlantis.news.tpi.pl>
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response

Użytkownik "Gupik" <gupik22@NIE_CHCE_SPAMU.interia.pl> napisał w wiadomości
news:e302r6$g3v$1@news.interia.pl...
>>> Dzisiaj pakować sie w CRT to już jakies nieporozumienie, sam mam LCD
>
> mi się wydaje że kupowanie tych monitorów CRT które jeszcze są teraz w
> sklepach to nie ma sensu,
> a jeśli juz to ma być CRT to lepiej poszukać na Allegro monitorów NEC lub
> SONY ma trynitionie
>
>
>> Mam CRT NEC FE700 i dopuki nie spłonie czy sie roztrzaska nie zamienie na
>> żadnego LCD (a i wtedy będę szukał CRT).
>
> dlaczego tak uwarzasz że LCD to lipa ??, widziałeś kiedyś NEC,a 1970NX\NXp
> lub ELZO 1910 ??

Za ścianą stoi NEC 1770NX, sam go wybrałem i kupiłem bratu. Miał być dobry
TN do grania.
Dla mnie za duża rozdzielczość do pracy w tych gabarytach i wali po oczach.
Nie dałem rady z ustawieniem pod siebie mimo dobrego oprogramowania
dołączonego na płycie. Po godzinie miałem dość, oczy miały dość. Czerń - no
nawet jest, lepsza niż na Philach w robocie.

W robocie stoi NEC 1980cośtam na S-IPS - już lepiej, kąty lepsze, obraz
jakiś taki... inny, widzę ziarnistość, trochę mniej wali po oczach. W sumie
prędzej do niego bym się przyzwyczaił jakbym musiał.

Poza tym jakieś nowe mydlane 17-nastki Philipsa w kilkunastu sztukach na MVA
czy PVA, gdzie lepiej już wygląda Fujitsu-Siemens starszy rocznikowo.
Dostałem kompa z takim to od razu zamieniłem na CRT bo nie mogłem wyrobić.

Eizo - nie miałem tej przyjemności z tymi monitorami, szkoda.

Cenię mojego CRT NEC'a za ostrość równą LCD a jednocześnie jego miękkość
obrazu (brak charakterystycznej 'ziarnistości').
Cenię za dobrą geometrię, za brak skalowania stratnego w każdej innej
rozdzielczości niż 'natywna' w LCD.
Cenię za wierność kolorów, gdyż jak obrobię odbitkę foto, to tak samo mi w
labie wychodzi.
Cenię za to, że nie męczy mi wzroku, nie świeci jak LCD (te jasności to już
tam przesada).

Ma wady - przy zmianach jasności treści jest niewielki efekt pompowania. No
i jest duży w stosunku do LCD. Ale drugie mi wogóle nie przeszkadza a
pierwsze jest małe i się przyzwyczaiłem. Zresztą filmów nie oglądam, mam
statyczny raczej obraz.

Ciekawe że podobne odczucia mają kumple, którzy po mnie kupili ten monitorek
i mają do dziś (wyszedł trochę nowszy FE700+, ja mam FE700 z 1999 roku,
wszystkie na kinolu Mitsubischi Diamondtron).

Zanim padnie ten monitorek powinno się trochę poprawić w jakości LCD,
stanieje może S-IPS, może wejdzie wreszcie OLED i pokaże co potrafi...
Obecnie nie mam JAKICHKOLWIEK punktów za tym, aby kupić LCD.

Ale to są moje opinie, moje obserwacje i wnioski odnośnie moich wymagań i
porównań do konkretnego monitora. Nic nikomu nie narzucam, nie piszę że
wszystkie CRT są lepsze. LG popadały wszystkie co do sztuki, obraz
beznadzieja, regulacja niewiele daje. Dell (w środku chyba samsung) już się
rozmydla. Najlepiej wyglądają Sony (i HP robione na chassis Sony i
Trinitronie).

Pozdrawiam i miłego weekendu.

-- 
Henry(k)
Odpowiadając na majla usuń cyfrę z adresu. 
Received on Sat Apr 29 18:55:11 2006

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 29 Apr 2006 - 19:51:21 MET DST