Az mi sie stary dowcip przypomnial.
Przychodzi facet do zegarmistrza:
-Panie, zegarek mi stanal. Nalalem do niego oleju, ale nie ruszyl.
Podlubalem w nim srubokretem, ale tez nie ruszyl. W desperacji
przywalilem mu mlotkiem, ale tez nie ruszyl. Zrob pan cos z nim!
A na serio:
po kiego czorta robiles cokolwiek z tablica partycji i w ogole po co
probowales rzeczy, ktore ZAPISUJA na dysku? Teraz szanse na odzyskanie
danych sa bliskie zeru, zwlaszcza w zasiegu portfela przecietnego
smiertelnika. Najpierw zepsules wszystko co tylko mogles, a dopiero
teraz pytasz. Sprobuj Tiramisu albo innego programu czytajacego dysk
z pominieciem tablicy alokacji plikow, ale czy to cos da po twoich
dzialaniach - nie wiem.
Pozdrawiam,
Mordazy.
Odpowiadajac USUN-TO. z mojego adresu.
Nie ma rzeczy niemozliwych.
Sa tylko za niskie honoraria.
Received on Wed Mar 22 15:35:11 2006
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 22 Mar 2006 - 15:51:21 MET