Poczatek konca dysku?

Autor: Johnny <moja_ocena_at_gazeta.pl>
Data: Wed 22 Mar 2006 - 13:47:14 MET
Message-ID: <jqwjp95z6uei$.giapv9sodu25.dlg@40tude.net>
Content-Type: text/plain; charset="us-ascii"

Witam

Mam w kieszeni USB dysk Samsunga 200GB, ma niecaly rok, pracowal dzis w
nocy, jednak rano zobaczylem, ze WinXP napisal, ze dysk odlaczony i nie
udalo sie zakonczyc zapisu plikow itd.itp. Niby dysk padl. Obie jego
partycje zniknely z systemu. Zresetowalem system, zeby zobaczyc czy to nie
wina WinXP.
Po wystartowaniu nie bylo dysku, probowalem go odlaczac i podlaczac i nic,
nie pojawial sie. Jednak uruchomilem PQMagica, startowal chyba z godzine,
ale pokazal ten dysk z kieszeni USB. Kazda operacja na nim trwa wieki, dla
testu zmienilem litere jednej z partycji z I na K i o dziwo Windows pokazal
obie partycje. Na ta ze zmieniona litera mozna wejsc, wiec w chwili obecnej
kopiuje z niej pliki, transfer byl poczatkowo (przez godzine) bardzo niski
(ok. 100kB/s), teraz przyspieszyl i jedzie 5MB/s. Prawie jak dotychczas. Na
druga partycje nie moge wejsc.
Czy to pada dysk czy moze byc inny powod, poki co boje sie z nim robic
cokolwiek, bo teraz jakos sie kopiuje i przynajmniej uratuje choc czesc
tego co zdaze.
Czy S.M.A.R.T. dziala z dyskami w kieszeni USB? Bo zadnych ostrzezen nie
otrzymalem. Stalo sie to nagle.
Macie jakies pomysly?

pzdr i dzieki
Johnny
Received on Wed Mar 22 13:50:11 2006

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 22 Mar 2006 - 13:51:23 MET