Re: kondensatory i ryzyko trzymania wybrzuszonych

Autor: klimecki <dziedzwiedz_at_gazeta.pl>
Data: Sat 04 Mar 2006 - 15:30:21 MET
Message-ID: <duc8cq$o98$1@inews.gazeta.pl>

W plytach w ktorych wymienialem 'kondzioly' [takze moj abit:)] zwykle
problemem byla
niestabilnosc napiecia dla procka, komp uruchamial sie, wingroza konczyla
sie ladowac
i...freeze;], czasem od reki, czasem po kilku minutach, w jednym z pc
zwiecha nastepowala
pare sekund po odpaleniu czegos obciazajacego cpu, w tym momencie spuchniete
'termosy z energia' dziekowaly za wspolprace. Powyzsze szopki ustaly po
wymianie kondensatorow na plycie.
Poza zwiechami i szopkami jakie sie z tym wiaza (smieci na dysku jak po
zaniku zasilania), nie bylo zadnych sprzetowych ofiar (typu padniete napedy
itd)- w koncu zasilacz pracowal, napedy tez, tylko ten freeze. Ogolnie rzecz
biorac problem do wyleczenia i zapomnienia (moja mobo chodzi juz 2-3ci rok
po wymianie praktycznie bez wylaczania)
pozdrawiam
kp
Received on Sat Mar 4 15:35:05 2006

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 04 Mar 2006 - 15:51:04 MET